Wpis z mikrobloga

@wiktorek_pl:
akurat jakl dla mnie the office w 1 sezonie było właśnie świetne. Cringe dla koneserów z humorem bez cenzury. Od 2 sezonu właśnie ostudzili pod mainstreamowego widza (aczkolwiek główne wątki zostały fajnie usystematyzowane).
Jakby porównywać the office, to 1670 to 8 sezon, z michaelem po miesiącu w polsce + kabaret neonówka na supporcie.
@taktomojekonto

>The Office - cringeowe


@kolegaBob: o i tyle można by napisać, tylko dodać jedną kreskę żeby był znak równości. Porównywanie naszego serialu do tego bezbeka amerykańskiego to jakaś kpina. Ale dodam że wersja Gervais jest dobra (ale ja ogólnie jestem jego fanką, m.in Derek czy Afterlife są genialne)


Nie wierze, ze coś takiego można napisać nieironicznie. Przecież cały koncept The Office polega właśnie na wywoływaniu uczucie niewiarygodnego skrępowania.
Ale w
@kolegaBob: Aż taki zajebisty nie jest, przydałby się lepszy timing niektórych gagów i wycięcie słabszych rzeczy, jakby tak pocięli to mądrzej w 6 odcinków to byłoby super.
Ale i tak dość śmiechłem, drugi sezon (jeśli wyjdzie) obejrzę.
jakie urojenia? Obejrzałem 2 odcinki (wyłączyłem, bo bezbek, 1 w miarę śmieszny moment na odcinek. I tak się przemęczyłem, bo kumpel zachwalał) i postać córki głównego bohatera wybitnie się wyróżniała na tle reszty xD I nie, nie mam bólu dupy o to, jestem przyzwyczajony do lekkiej propagandy na netfliksie i nie jestem prawakiem "kulturowym", no ale trzeba być ślepym, by tego nie widzieć. Sam fakt, że nad tym serialem na twitterze spuszczają
jaki jest według ciebie najbardziej słuszny i reprezentstywny poziom NIE kabaretowego i dobrego humoru według Ciebie?


@PiotreKqxx:

Co prawda, to nie mnie wywołałeś do tablicy, ale jednak mam podobne zdanie, więc odpowiem.

Całkiem zabawny jest serial, przez który (moim zdaniem) powstał "1670".

https://www.imdb.com/title/tt5905354/

Żarty są lepiej skomponowane i bardziej uniwersalne. Natomiast jeden i drugi jest dobrze zrobiony od strony technicznej.