Wpis z mikrobloga

@wylisiony_afrowiorek: też tak zawsze grałem, a teraz w samolocie, w pociągu, w kawiarni, z dziewczyną gdzieś na mieście. Dawno nie czułem się tak spełniony jako gracz xd
@G06DbT zajęło mi kilka godzin żeby się wyrobić, a teraz już idzie na legancko. Vordt poleciał za 3 razem, Abyss Watchers za trzecim też. Piękny, choć upiorny świat Ds3 jest warty w mojej opinii tego bólu częstego umierania w głupi sposób.