Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@open_or_die bez zawodówki można zostać jakimś fachowcem od remontów, czy innym stolarzem. Oczywiście dla wielu zawodówka to lepsza opcja, ale liceum i, studia dają więcej opcji (dalej jako magister możesz robić fizycznie).
  • Odpowiedz
@open_or_die: i tak i nie. Zależy co kto ze sobą zrobi po latach, bo można wybrać trzecią drogę i się stoczyć ;)
Ale i co innego mi chodzi: badania dotyczące wyborów zawodowych pokazują, że mężczyźni wcześniej zaczynający pracę kosztem edukacji na początku faktycznie więcej zarabiają, ale z czasem ich wypłata się stabilizuje. Co innego z osobami, które studiują i uczą się do późnych lat 30 swojego życia, gdzie ich początek jest
  • Odpowiedz
Znajomi porobili zawodówki 2 letnie i teraz robią niezłą kasę na remontach. Nim ty skończysz studia to on już będzie miał pjoterów pod sobą którzy będą robić za niego.


@open_or_die: ale dalej są robolami po zawodówie, pracujący w syfie i z patolami.
  • Odpowiedz
Wybranie liceum zamiast zawodówki to był mój największy błąd w życiu


@open_or_die: U mnie prawie podobnie. Jednak jakos udalo mi sie wyjsc na ludzi i zaczac zarabiac, ale oczywiscie nie w zawodzie ktory mialo mi dac liceum a potem studia :)
Wiele lat zalowalem ze nie poszedlem na jakiegos mechanika czy budowlanca wlasnie :)
  • Odpowiedz
  • 0
@m2times: znam co najmniej kilku fachowców-patusów, którzy sami na remontach wyciągają po 20 000zł na rękę. Jeden to w miesiąc po wyjściu z więzienia zaczął zarabiać takie pieniądze. Nie trzeba mieć kilku ludzi pod sobą. Nie trzeba mieć nawet firmy, bo większość fachowców od remontów robi na czarno.
  • Odpowiedz
  • 0
@m2times: by zarabiać duże pieniądze na remontach nie potrzeba ani 100 ludzi pod sobą, ani nawet założonej działalności gospodarczej. Większość, z którymi miałem do czynienia nie płaci podatku dochodowego. Jeden ananas miesiąc po wyjściu z więzienia zaczął kosić lekko 20k+. Dla mnie to jest jakaś zupełna abstrakcja.
  • Odpowiedz
To wszystko prawda. Poszedłem do zawodówki i teraz zarabiam 30k netto na każdą rękę jako profesjonalny pucybut. W życiu nie mógłbym się tak poniżyć, żeby pracować jak niewolnik w kołchozie, gdzie wszyscy patrzą mi na ręce i kontrolują, w co klikam. Mój kolega był na studiach, potem 8 lat kariery w korpo jako junior za minimalną krajową i już prawie go stać na moje usługi.

A ja pracuję jak chcę, kiedy chcę
  • Odpowiedz
24 lata, po zawodówce, mieszkanie na własność 48m w kredyt od 2 lat, zostało mi 13 lat hipoteki, 50k oszczednosci na czarną godzinę, wszystko w polszy podczas gdy znajomi melanzuja na studiach :D pozdro
Ps starzy nic mi nie dali mama sama wychowała nas czworo :D
  • Odpowiedz