Wpis z mikrobloga

@Kupamilosci ja mam trasę z miasta wojewódzkiego do rodziców - jak mi się spieszy to lecę autobahnem - 150km, spalanie 10-11l, czas 1:50. Jak mam luz, jadę nocą to lecę lokalnymi drogami - 130km, spalanie 8l, czas 2:15... Czasowo żadna różnica, ekonomiczniej jest, można odpocząć mentalnie i posłuchać audiobooka
  • Odpowiedz
  • 0
@Kupamilosci ja np nie lubię jazdy autostradą które zwyczajnie się boję a nie lubie jeździć 100km/h, i dla własnego bezpieczeństwo i innych (jeżdze tak ze mnie tiry potrafią wyprzedzać)
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: Motocykliści też często używają tej opcji. Jazda autostradą jest nudna i monotonna, do tego spory hałas w kasku na motocyklu bez owiewek. Jazda wojewódzki jest przyjemniejsza - zakręty, widoczki, mniejsza prędkość. Nie zawsze chodzi o to, żeby być jak najszybciej u celu.
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: tak. Nierzadko wolę sobie pojechać lokalnymi drogami bo można ciekawe miejsca odkryć no i same drogi bywają mega widokowe. Autostrada to przeważnie nudna jazda.
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: Dla przyjemności. Jazda autostradami jest nudna, więc jak mi się nie spieszy, a zwykłą drogą jest niewiele dłużej, to sobie wrzucam zaległe podkasty i jadę na chilloucie.
@m4rio Masz pełne prawo jechać 80 km/h po autostradzie. Wszyscy, którzy gadają wtedy o "blokowaniu ruchu" to szybkobezpieczni debile.
  • Odpowiedz