Wpis z mikrobloga

#programowanie #programista15k #programista25k #pracait #it #pracbaza #korposwiat #scrum #sprint #agile #scrummaster #sprintyjacka

Zauważyliście jak ostatnio kuce z IT sami zapędzili się w pułapkę nieustannego rozwoju? Główny powód tej sytuacji to pasjonaci, różni autyści i aspergerowcy. Oni od zawsze klepali kod, ale nie umieli tego spieniężyć. Nieraz spotkałem się w różnych projektach z osobami, które pracowały 8-16 i po pracy oczywiście książki, kursy, nowe technologie. Na daily ciągłe gadanie o jakichś Advent of Code i jaranie się, że użył jakiegoś DFSa, BFSa, backtracking-algorytmu. Już szczytem była osoba, która z nudów klepała sobie taski z backlogu czy kolejnego sprintu w sobota i niedziela. W poniedziałek wchodzę na czat i widzę, że koleś w niedziele o 9:43 robi mi code review z PRki, którą wystawiłem w piątek o 15:52, 8 minut przed wyjściem z pracy

------

Jak doszło do zniszczenia branży IT poprzez wymuszenie na każdym szeregowym programiście nieustanny rozwój?

1. Rekrutacje są dość proste, niewiele etapów, szybkie rozmowy o tym co kto robił w pracy, sensowne pytania techniczne oceniające
2. Pasjonaci zaorali branże, bo robią 1,5 - 2 etaty jednocześnie i nie siedzą 8h przed komputerem tylko 10-12h łącznie w weekendy i skupiają się na tematach IT, kodowania - to zawsze była mała grupa, powiedzmy około 5-10% branży. 90% jest w ten branży dla kasy to oczywiste.
3. Rekrutacje zaczynają być coraz trudniejsze. Coraz więcej etapów, algorytmy, zadania domowe na wiele godzin (dla #!$%@? seniorów xD), gdzie backendowiec ma ogarniać frontend, testy i stawiać apki przez cloudformation/terroformy. Skąd to się wzieło? bo ludzie dostrzegają coraz więcej osób typu one-man-army - koleś który ogarnie frontend, backend, coś tam z devOpsa, i jeszcze napisze testy automatyczne. Normalnie trzeba by w takiej sytuacji zatrudnić 4 osoby i każdej zapłacić 20k, ale damy takiej jednej osobie co ogarnia te cztery działki 25k i oszczędzamy 55k. Podziękujcie pasjonatom.
4. Inne zwykłe osoby, nie-pasjonaci, co pracowali 8h w pracy i dokształcają się w wolnych okienkach 1h dziennie w pracy zaczęli mieć problem z rekrutacją i zmianą pracy. Te osoby to jakieś ~70% branży (razem z pasjonatami 80%) i wszyscy #!$%@?ą, rozwijają się po godzinach pod olbrzymią presją (pozostałe 20% to osoby które mają wywalone i celują w maintenance, utrzymanie, siedzenie po 10-15 lat w jednej firmie)
5. Te zwykłe osoby zaczęły siedzieć po godzinach tak jak pasjonaci i zakuwają po kilka miesięcy po 3-5h dziennie po pracy przed rekrutacją.

-----

Efekt?

Kiedyś programista backendowiec po prostu miał umieć backend. Podstawowe wzorce projektowe, architektoniczne. Nie od każdego seniora wymagali projektowania aplikacji, bo od tego jest #!$%@?/architekt team leader. Dostawał pytania ze springa, hibernate, SQL i gitara. Nie ogarniał kafki i AWS? Mówili spoko, nie bój się, poczytasz dokumentacje w pracy i się nauczysz.

Teraz? Przychodzi backendowiec na rekrutacje i nie ważne czy jest zwykłym seniorem czy midem - dostaje pytania z system design xD Zwykły mid ma umieć zaprojektować szybką, wydajną, optymalną architekturę dla kilku serwisów, load balancery, API Gateway, circuit braakery i inne bajery. Pytania ze springa, hibernate, SQL? Chyba kpicie! Na start dostaje jakieś pytania z AWSa, Clouda. Nie miałeś styczności z cloudem w pracy? To nie przejdziesz rekrutacji, bo chyba nie liczysz na to że jak wykujesz teorię pod certa z AWS, a nigdy sam nie postawiłeś własnej lambdy i SQSa to ma to jakieś praktyczne przełożenie na skill. Do tego bombardowanie pytaniami z k8s, a pisał pan w teraformie, a jakby pan napisał pipeline w jenkinsie?

Do tego zadanie domowe - też dla mida i seniora. Zrób mikroserwisy z kafkami, elasticsearchami, SQLami no i testami automatycznymi. Proste zadanie na max 10h, ale jak chcesz je zrobić dobrze to musisz siedzieć z 20-30h. Do tego jakieś #!$%@? leetcody, które generalnie są spoko - jak idziesz do jakiegoś FAANGU, googla. Tymczasem 99% ofert w naszym kraju to nieoszukujmy się, żaden R&D tylko outsourcing i wystarczy klepaczowi CRUDa podstawowa wiedza kiedy użyć listy/mapy/seta i jak unikać O(n^3) podczas klepania kodu. Nikt nie pisze algorytmów w pracy, ale żeby zdać leetcoda na rozmowie to musisz zakuwać 2-3 miesiące. Powodzenia.

-----

Ostatnio wysyłam tak dla testów CV, z góry jest napisane co tam robię - java, kafki, różne postgresy i mongosy, AWSy, trochę k8s. No i napisałem, że miałem niewielką styczność z JS i Reactem, wyklepałem kilka komponentów. Efekt tego był taki, że przez prawie godzine byłem orany z pytań z frontendu xD (a przypominam, składałem CV na backendowca i wyraźnie napisałem, że kumam podstawy JS/Reacta a nie że wymiatam z frontu) - a tu jakieś szczegółowe pytania o event-loopy, async, internalne reacta i wirtualny dom, podchwytliwe pytania o kontekst z użyciem let, const(easy) ale też głownie varów(hard) gdzie było z 5 zagnieżdżeń w funkcjach i obiekty globalne xD No to mówię bez jaj, skoro siedzę te 6 lat w Javie to może dajcie jakieś pytania z tuningowania JVMa, Profilingu, Multithreadingu w Javie a nie szczegóły JS

-----

Nie widzicie tego? Teraz jeśli chcesz w branży IT godnie zarabiać i nie bać się o zwolnienie to musisz niestety #!$%@?ć. Jeśli nie będziesz się rozwijał po pracy to nie pokonasz 50-100 innych osób, bo tyle teraz przychodzi CV na mida/seniora - 50-100 CV w miesiąc, dwa miesiące. I każdy z tych midów/seniorów siedzi po 3-5h po pracy po godzinach i #!$%@? wszystkie możliwe kursy z udemy, książki, algorytmy.

Sami nakręciliśmy na siebie bata, bo gdyby każdy z was pracował 8h w pracy i poświęcał max 1h na naukę po pracy (0h w weekendy) to by nie było takich wymogów wiedzy i skilla w pracy. A przez to że była spora grupka pasjonatów co codziennie 12-13 nawet 14h klepią kod, uczą się kilku stacków jednocześnie - wymagania dla zwykłego deva poszły w górę.
  • 28
Nie miałeś styczności z cloudem w pracy? To nie przejdziesz rekrutacji, bo chyba nie liczysz na to że jak wykujesz teorię pod certa z AWS, a nigdy sam nie postawiłeś własnej lambdy i SQSa to ma to jakieś praktyczne przełożenie na skill.


@nad__czlowiek: To jest najbardziej poje bany paradygmat tej branży. Jak nie dotknąłeś czegoś komercyjnie to nawet jakbyś przeczytał 1000 książek to się nie nadajesz. To w ogóle bardzo demotywuje
@MilionoweMultikonto: kryzys i porządne przetrzepanie etatów, co spowoduje że brudzić sobie w tym ręce będą już tylko rzeczywiście sami pasjonaci bo pensja będzie porównywalna do pracy jako np. nauczyciel czy pielęgniarka.

Taki przykład dam Ci z rekrutacji lekarza specjalisty do szpitala:
- Ma Pan dyplom?
- Tak
- Ma Pan udokumentowane 5 lat pracy jako lekarz w CV?
- Tak
- Witamy na pokładzie

Jak takie rozmowy wyglądają obecnie w IT?
Jak nie dotknąłeś czegoś komercyjnie to nawet jakbyś przeczytał 1000 książek to się nie nadajesz.


@enten: bo taka jest prawda- przychodzisz otrzaskany z teorii i masz mniemanie jakbyś był ekspertem, a się wywalisz na jakimś pierwszym z brzegu problemie, gdzie odpowiedź jest w "strefie klienta" w kb producenta i w tym momencie jesteś na tym samym poziomie co gienek, który nie ma żadnego certa, ale zdążył to wpisać w google i
@enten: dlaczego porownujesz lekarzy do programistów, skoro ci pierwsi mają ograniczoną liczbę pacjentów, którą mogą uleczyć, a programiści mają nieskończoną ilość projektów do zrobienia, bo każdy jeden system trzeba za co jakiś czas zastąpić nowym, a ilość wszelakich aplikacji wciąż rośnie, klienci kupując jedną aplikację, od razu czują potrzebę zakupu kolejnych.
Myślę że rynek IT jest po prostu dopasowany do potrzeb rynku i możliwość społeczeństwa w kształceniu developerowy.

Jak sobie wyobrażasz
@tellet: Ale co Ty za głupoty opowiadasz. Kolejny co się fapuje tym mitycznym komercyjnym doświadczeniem jak dotykiem midasa.
Akurat z mojego doświadczenia wynika, że to wygooglowanie tematu w zupełności wystarczy, tak samo jak nauczenie się top pytań rekrutacujnych. Mi chodzi o to że jak rekrutywce powiesz, że tego nie używałeś komercyjnie a się nauczyłeś czy to sam w domu czy niekomercyjnie to Cię z miejsca odrzuci bo takie mają zasady.

I
Taki przykład dam Ci z rekrutacji lekarza specjalisty do szpitala:

- Ma Pan dyplom?

- Tak

- Ma Pan udokumentowane 5 lat pracy jako lekarz w CV?

- Tak

- Witamy na pokładzie


Jak takie rozmowy wyglądają obecnie w IT? Sam sobie odpowiedz.


@enten: Bo lekarz nie oszuka (zbyt łatwo). Masz studia i potem egzamin państwowy. W IT przecież jest zajebiście, bo nie trzeba mieć nawet gimnazjum ( ͡º ͜
@nad__czlowiek: To chyba jakieś wyjątkowe przygłupy są, co się muszą douczać godzinami po pracy. Pasjonat to raczej ten, co się nauczy jakiegoś niezbyt popularnego, ale ciekawego intelektualnie języka jak np. Coq, a nie gość co godzinami wkuwa kolejne frameworki, bo nie potrafi ich opanować w czasie pracy xD

Zresztą jedyni goście, których znałem i którzy tak robili, rzeczywiście nie byli zbyt lotni.

No i sroga odklejka, że lekarze nie muszą się
dlaczego porownujesz lekarzy do programistów, skoro ci pierwsi mają ograniczoną liczbę pacjentów, którą mogą uleczyć, a programiści mają nieskończoną ilość projektów do zrobienia


@MilionoweMultikonto: z tego co wiem jest nieskończona a na pewno ogromna baza chorób nieuleczalnych lub trudnych do uleczenia lub też leczonych w sposób niewłaściwy. Lekarze którzy chcą robić rzeczy innowacyjne na pewno znajdą zajęcie. Większość jednak leczy według schematu i nie rozwija nowych metod tylko przepisuje recepty w
@nad__czlowiek: #!$%@? - mnie na rozmowie (korpo z top 50 z listy fortune top 500 Forbes) zapytali mnie czy wiem co to chmura to odpowiedziałem że przecież komunikator na którym gadamy jest usługą chmurowa. W 3-4 miechy nadrobiłem AWS i GCP od zera i sam stawiam resourcy i administruje czterema kontami... Widocznie ludzie od security maja w życiu łatwiej niż programiści/DevOpsi
@nad__czlowiek: Aha, pracoholicy i pasjonaci są akurat w każdej branży, a im bardziej "profesjonalna" czy tam "specjalistyczna"(prawo, medycyna, informatyka, inżynieria, badania naukowe, finanse itp) tym jest ich więcej. To samo dotyczy stanowisk kierowniczych Przeciętny fizol co jest pół godziny przed zmianą jest przy maszynie to przy takich ludziach przykład work-life balance xD
z góry jest napisane co tam robię - java, kafki, różne postgresy i mongosy, AWSy, trochę k8s. No i napisałem, że miałem niewielką styczność z JS i Reactem, wyklepałem kilka komponentów. Efekt tego był taki, że przez prawie godzine byłem orany z pytań z frontendu xD

i reszta akapitu

@nad__czlowiek: Nie wiem co to za firma i jaka pozycja, ale pewnie pytali o to czego nie miałeś zbytnio udokumentowanego doświadczeniem. Jest
@Urajah: co ty #!$%@?, przecież mnie nie pytała babka z HR tylko dwóch seniorów xD

Nazwa stanowiska to był Backend Java Software Engineer, zero wzmianki o JS/React w ogłoszeniu. Na koniec mi powiedzieli, że żaden ze mnie senior i ledwo na juniora się nadaje, a z tematów javy/cloud na wszystko od razu odpowiadałem dobrze i śpiewająco
co ty #!$%@?, przecież mnie nie pytała babka z HR tylko dwóch seniorów xD


@nad__czlowiek: Grzeczniej. https://en.wikipedia.org/wiki/Theory_of_mind - wyzywasz innych od autystów, a wymagasz by inni siedzieli ci w głowie. Jak nie napiszesz, że rozmawiałeś z seniorami to skąd my to mamy wiedzieć XD.

Co do reszty to z tego co piszesz faktycznie dziwna sprawa, ale zdarzają się niewytłumaczalne akcje na rekrutacjach.
to czemu nikt nie zatrudnia juniorów na potęge? Przecież oni pół roku googlowali więc na pewno mają skilla ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


@nad__czlowiek: ja zatrudniam
@Urajah: wkurzam się bo stawiasz jakiś nielogiczny wniosek, że babka od HRu mnie egzaminowała z Reacta xD brałem udział w spokojnie 30-40 rekrutacjach i nigdy takich cudów nie widziałem, jedyne co babeczki mi robiły to jakieś testy pseudo-psychologiczne "jakim zwierzęciem by pan chcial być za 5 lat" albo rozmowy po angielsku

Co do reszty to z tego co piszesz faktycznie dziwna sprawa, ale zdarzają się niewytłumaczalne akcje na rekrutacjach.


@Urajah:
@enten: nikt nie mówi o internalowych rzeczach. Po prostu w takim rhel/ocp czy jakimś innym SAGowym kombajnie dostaniesz błąd to ze stackiem się zesrasz, bo dostaniesz 5 wyników z 2013 i elo, a to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Dostaniesz oracla z jakimiś ichniejszymi rakami, gdzie znalezienie kb pasującego do twojej wersji to jest pół dnia i leżysz tak samo.

I wtedy to twoje teoretyczne przeszkolenie nic nie daje, bo najprawdopodobniej