Wpis z mikrobloga

Czy tzw. "spadkowicze" mają jakąkolwiek pracę? Jak myślicie? Tag #nieruchomosci to długi ciąg powtarzalnych refleksji i rozmyślań tych samych osób, które są praktycznie cały czas takie same. Można by tylko daty podmienić.

Blablabla demografia, blabla gdzieś zagranicą spada, blablabla, ceny spadają u niemca kto to widzioł iks de blablabla.

Dlatego zastanawiam się czy ten spam to właśnie praca, czy kompletny brak życia i coś na kształt obsesji? :)

To ciekawy problem psychologicznie patrząc. Większość ludzi ma jakieś życie, coś tam musi zrobić, nawet pojechać do kołchozu rano i wrócić, pójść po zakupy, zrobić jedzenie, posprzątać. Już nie mówię o jakichś rozrywkach i sporcie, socjalizacji, czasie z rodziną. Nawet przeciętny wykopek jakieś życie ma, zazwyczaj jest z niego niezadowolony, ale to insza inszość. Tymczasem spadkowicze są tu nieustannie, jak na dyżurze. Czas reakcji nigdy nie przekracza minuty, dwóch. Fascynujące. xD

#nieruchomosci
  • 7
To ciekawy problem psychologicznie patrząc. Większość ludzi ma jakieś życie, coś tam musi zrobić, nawet pojechać do kołchozu rano i wrócić, pójść po zakupy, zrobić jedzenie, posprzątać. Już nie mówię o jakichś rozrywkach i sporcie, socjalizacji, czasie z rodziną. Nawet przeciętny wykopek jakieś życie ma, zazwyczaj jest z niego niezadowolony, ale to insza inszość. Tymczasem spadkowicze są tu nieustannie, jak na dyżurze. Czas reakcji nigdy nie przekracza minuty, dwóch. Fascynujące. xD


@
@wypopekX: faktycznie cos w tym jest - kiedys nalogowo, jako naczelny spadkowicz, tu spamowalem przekonujac o nieomylnosci nadchodzacego jebniecia. Mialo to miejsce w covida. I byla z tym zwiazana ciagla frustracja, ktora przenosila sie na wszystkie obszary zycia

Wszedl bk2%,kupilem i generalnie wbijam tu tylko z sentymentu, ale rzadko. W spadki przestalem wierzyc rok temu, kiedy zapowiedziano bk2%. Tak jak nie wierze, ze znowu nie bedzie ratunku dla deweloperki.
  • 1
@opewnieJerzy: z ciekawości: spamowanie trochę pomagało? Poprawiało samopoczucie? Ciekaw jestem mechanizmu, czy to wywołuje jakieś odreagowanie. Wydaje mi się, że ja czułbym się jeszcze gorzej mając świadomość, że marnuję czas. Chyba, że powstaje takie błędne koło: shitposting nakręca frustrację ("co ja robię ze swoim życiem?), której nie ma jak odreagować inaczej, więc idzie się w kolejny shitposting, żeby o tym nie myśleć

Na "przegryw" chłopy już w tym kole ugrzęzły na
@wypopekX: nope, bo potem przychodzila rzeczywistosc xD. U mnie to i tak bylo git, dzieki tagowi mocno scisnalem oszczednosci i w wieku 26 lat wykorzystalem historyczna okazje na najtanszy kredyt ever, wiec na dobre mi to wyszlo. Ale byl to rodzaj manii
@wypopekX: Ja jestem ciułaczem na mieszkanie, ale nie jestem spadkowiczem bo nie wierze w spadki (chociaż bardzo bym chciał zeby spadły) - po prostu moja wypłata miesięczna jest na tyle wysoka że na tyle szybko gonie podwyżki że mi to nie przeszkadza.