- #mieszkanie warte około 270 tys. złotych, - 50,000 złotych w gotówce w banku, - 30,000 dolarów w gotówce w banku.
Chcę sprzedać stare, niepasujące mi lokalizacją mieszkanie i w połączeniu z gotówką kupić za nie inne, lepsze (przy obecnych cenach będzie to pewnie kawalerka-kurnik 35 mkw). Stare planuję sprzedać w perspektywie 3-12 miesięcy, nie dam rady go wynajmować.
1. Gdzie w tym czasie najlepiej trzymać złotówki i dolary, by w razie potrzeby móc dokonać szybkiego zakupu, a jednocześnie nie tracić na inflacji? Konta oszczędnościowe, lokaty, #obligacje, coś innego, i w jakich proporcjach? Warto wymieniać przy tym (teraz lub później) któreś waluty?
2. Teoretycznie mogę dorzucić trochę więcej dolarów i od razu kupić droższe mieszkanie, ale wydaje mi się, że lepiej je wrzucić w #etf i budować portfolio na lata niż włożyć tak wiele we własną nieruchomość (tym bardziej, że USD/PLN teraz raczej niski i może spadać). Co o tym sądzicie?
3. Czy warto, przykładowo, rozważyć zakup większego i bardziej komfortowego mieszkania, a resztę wziąć na jakiś kredyt (odpada u mnie ten 2%)? Przykładowo, ww. źródła dają mi 440,000 złotych, ja kupuję mieszkanie za 540,000 złotych z pełnym wyposażeniem, z czego 440,000 zł wykładam od razu, a pozostałe 100,000 złotych (zakładając RRSO 20%, 120,000 złotych?) spłacam przez 5 lat po 2,000 złotych na miesiąc? Nie przepadam za posiadaniem kredytu.
@mirko_anonim: nie ma takich narzedzi o ktorych piszesz, mozesz sobie wrzucic jedynie na krotkie lokaty 3/6 miesiecy ale z nich nic nie zarobisz. Reszta instrumentow ktore sa dostepne to typowe inwestowanie z ewentualna strata.
@mirko_anonim: w jakim wieku jestes? Ile zarabiasz? Przewidujesz jakiś spadek w ciągu 10-15 lat? Jak 35+ to raczej szukałbym docelowego mieszkania, nawet z jakimś niewielkim kredytem. Czemu wynajem odpada?
Ochrona przed inflacją to powiedzmy prostsza rzecz. Ale już teraz masz ~170k w gotówce i jakoś inflacją się nie przejmujesz?
Najbezpieczniejsza lokata i obligacje, ale nie uchronią 100% przed inflacją. (obligacje indeksowane inflacją też nie, pierwszy rok zjada plus oficjalna inflacja zawsze
@mirko_anonim: Za każdym razem jak czytam takie wynurzenia to mam wrażenie, że ludzie naprawdę by chcieli WSZYSTKO NA RAZ OD TAK.
OP uzbierał fajne oszczędności, zapewne jest jakimś specjalistą - natomiast gromadził tą forsę latami i nie wykazał najmniejszej chęci edukacji finansowej - jedyne co zrobił, to wymienił część PLN na USD co i tak jest spoko.
I teraz bez 0 doświadczenia w inwestycjach po sprzedaży domu chcesz ładować całą forsę
@mirko_anonim: Napewno nie wrzucaj nic w giełde, otwórz jakies lokaty krótkoterminowe na 5-7% zawsze jakies kilka stówek wpadnie po kilku msc ale napewno nic nie stracisz.
@mirko_anonim ładuje się po same bile w większe i wygodniejsze mieszkanie, więcej zyskasz albo przynajmniej mniej stracisz na rosnące wartości nieruchomości, niż na lokatach. A co ważniejsze, to będziesz miał przyjemniejsze miejsce do życia, bo na niecałych 40m2, to można żyć/egzystować rok dwa trzy, ale nie całe życie dorosłe
Posiadam:
- #mieszkanie warte około 270 tys. złotych,
- 50,000 złotych w gotówce w banku,
- 30,000 dolarów w gotówce w banku.
Chcę sprzedać stare, niepasujące mi lokalizacją mieszkanie i w połączeniu z gotówką kupić za nie inne, lepsze (przy obecnych cenach będzie to pewnie kawalerka-kurnik 35 mkw). Stare planuję sprzedać w perspektywie 3-12 miesięcy, nie dam rady go wynajmować.
1. Gdzie w tym czasie najlepiej trzymać złotówki i dolary, by w razie potrzeby móc dokonać szybkiego zakupu, a jednocześnie nie tracić na inflacji? Konta oszczędnościowe, lokaty, #obligacje, coś innego, i w jakich proporcjach? Warto wymieniać przy tym (teraz lub później) któreś waluty?
2. Teoretycznie mogę dorzucić trochę więcej dolarów i od razu kupić droższe mieszkanie, ale wydaje mi się, że lepiej je wrzucić w #etf i budować portfolio na lata niż włożyć tak wiele we własną nieruchomość (tym bardziej, że USD/PLN teraz raczej niski i może spadać). Co o tym sądzicie?
3. Czy warto, przykładowo, rozważyć zakup większego i bardziej komfortowego mieszkania, a resztę wziąć na jakiś kredyt (odpada u mnie ten 2%)? Przykładowo, ww. źródła dają mi 440,000 złotych, ja kupuję mieszkanie za 540,000 złotych z pełnym wyposażeniem, z czego 440,000 zł wykładam od razu, a pozostałe 100,000 złotych (zakładając RRSO 20%, 120,000 złotych?) spłacam przez 5 lat po 2,000 złotych na miesiąc? Nie przepadam za posiadaniem kredytu.
Jak to ogarnęlibyście, Mireczki finansjery?
#pytanie #waluty #usd #eur #finanse #akcje #gielda #obligacje #mieszkania #inwestowanie #inwestycje #kredyt #kredyty #nieruchomosci #dolar #euro #pln
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
źródło: 03-kawalerka-poddasze768
PobierzOchrona przed inflacją to powiedzmy prostsza rzecz. Ale już teraz masz ~170k w gotówce i jakoś inflacją się nie przejmujesz?
Najbezpieczniejsza lokata i obligacje, ale nie uchronią 100% przed inflacją. (obligacje indeksowane inflacją też nie, pierwszy rok zjada plus oficjalna inflacja zawsze
OP uzbierał fajne oszczędności, zapewne jest jakimś specjalistą - natomiast gromadził tą forsę latami i nie wykazał najmniejszej chęci edukacji finansowej - jedyne co zrobił, to wymienił część PLN na USD co i tak jest spoko.
I teraz bez 0 doświadczenia w inwestycjach po sprzedaży domu chcesz ładować całą forsę