Wpis z mikrobloga

@L3gion: Chodzi mi o to że baza przeglądarki to nie wszystko, a Firefox i wszystkie jego pochodne nie oferują nic więcej niż oferuje sam Chrome. Tymczasem pochodne Chrome'a takie jak Brave, Opera czy Vivaldi oferują funkcje których nie znajdzie się nigdzie indziej.

Sam chciałbym aby istniał duchowy następca Opery 12 opierający się na Firefoxie biorąc pod uwagę chwiejną przyszłość Manifestu v2, ale jedyne dwie opcje to Vivaldi które opiera się na
@zbigniew_wodecki: Na PC używam obecnie Vivaldi, ostatnio dodali możliwość automatycznego otwierania danych stron w wybranych workspace co pozwala uporządkować cały #!$%@?. Podoba mi nawet się to bogactwo konfiguracji, czego nie lubię to wyniki jakie wypluwa pasek adresu (kwestia zabawy w ustawieniach, ale jestem zbyt leniwy) i może wpieniać to, że nie odpala od strzała jak Edge czy Brave, potem chodzi normalnie. Personalizacja kosztem wydajności, różnica niewielka, ale wprawne oko ją wyłapie.