Wpis z mikrobloga

Zawsze największe zakapiory mają po 170 cm wzrostu


@QHiN: czyli wszystko przez wzrost ( ͡° ͜ʖ ͡°)

gdyby nie wzrost byliby zwykłymi obywatelami, a jednak wzrost pomógł im zrobić kariery ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@QHiN: To wynika z pewnego kompleksu we wszystkich szkołach, jakie miałem na swojej drodze to takie karakanki ze wzrostem siedzacego psa, to najwieksze koguty
Zawsze atakowały, jakby mysląc, ze muszą udowadniać, ze wzrost nie ma znaczenia
Jest też druga teoria, ze w tak małym ciele serce jest bliżej gówna i dlatego takie niedobre z nich osobniki
  • Odpowiedz
@QHiN @KubanskiEseista
Escobar i El Chapo - obaj byli przeciętnego wzrostu jak na Latynosów. Z pewnością było gdzieś w środku wśród rówieśników.
Hitler był przeciętnego wzrostu.
Bonaparte był nawet trochę ponad średnią, 7 cm wyższy od Fryderyka Wilhelma III czy zaledwie 2 cm niższy od Hrabiego Wellingtona.
  • Odpowiedz
@QHiN bo sami są niższym przegrywami xd
Mam mnóstwo niskich znajomych i nie mają z tym problemów. Nikt ich nie ośmiesza i nie dołuje. To jest jak mantra 179<krasnal. Sam mam 180 i uważam że nie chciałbym bym wyższy bo to nie wygodne
  • Odpowiedz
El Chapo


@Pompejusz: chapo znaczy dosłownie niski lub krótki więc fakt że był larakanem, nie był niezauważony ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale w Meksyku wielu bossów karteli za wysokich nie jest.
  • Odpowiedz