Wpis z mikrobloga

@Kerrigan:
nie spotkałem się z tym żeby facet świadomy z czym to się wiąże, powiedział "tak oczywiście, tego właśnie chcę"
jest to kwestia pewnego romantycznego przekazu w literaturze, przez szkołę, kościół i matki które by chciały mieć wnuka.

Inna sprawa, że jak już potem jednak ma, to nie wypada mówić że żałuje, zwłaszcza przy tych dzieciach.
  • Odpowiedz
  • 0
@heniek_8: tez tak myślę. Często obserwuje, że nawet ci, którzy bardzo chcieli mieć (albo wydawało im się, że chcą) nie zajmują się potem nimi (dziećmi)
  • Odpowiedz
@Kerrigan: zależy jak mieliby się zajmować, ja się np. swoimi zajmowałem ale z takim np. 2-3 latkiem jest lepiej bo jest mobilny, a z niemowlakiem jest mniej opcji i szybciej się nudzą :)
No ale tak jak mówię - jak już jest to dziecko to trzeba się nim zajmować, chociaż gdyby można było sobie ułożyć plan na dzień, na weekend, na miesiąc, na rok - to na pewno można by wymyślić
  • Odpowiedz
@Kerrigan: najpierw trzeba znaleźć odpowiednią partnerkę do tego. Jeżeli bym znalazł taką, to jak najbardziej chętnie bym przedłużył ród. Bez odpowiedniej partnerki będę żyć równie szczęśliwie bez potomstwa.
  • Odpowiedz
@Kerrigan chyba to różnie jest. Są różni:
- chcą dzieci sami z siebie i się nimi aktywnie zajmują. Ekscytują się wózkami, zabawkami czy ciąża żony/dziewczyny
- chcą dzieci ale na pokaz. Taki typ faceta co to jak nie wybuduje domu, nie spłodzi syna i nie posadzi drzewa to czuje się niemęski. Ci z reguły robią czasem niepłatne nadgodziny byle tylko nie uczestniczyć w opiece nad dziećmi, niektórzy może nawet zdradzają żonę, ale
  • Odpowiedz
@Kerrigan: No wlasnie nie, wiadomo ze jestem tylko naocznym światkiem, ale jeden z nich ogarnia całkowicie ich „wspolnego” psa, a drugi jak randomo ich odwiedzam to potrafi gotowac ramen na dwa garnki. Moje kolezanki maja mega dobry gust
  • Odpowiedz