Wpis z mikrobloga

#!$%@? mnie że żeby zostać #programista15k w Polsce to trzeba się napocić (w 90% przypadków). Tymczasem byle new grad w #usa zarobi 100k rocznie i to nie w San Francisco tylko jakimś mieście typu Pittsburgh czy Minneapolis po gównocollege'u, gdzie koszty życia są z o połowę wyższe przy kilkukrotnie wyższych pensjach.

Mogę być lepszy od Amerykańca, ale i tak nie dostanę nawet połowy tego co on. Jeszcze polskie firemki będą wybrzydzać na kandydatów, a Wyborcza na mnie szczuć xD Zaczynam ostatnio w pełni rozumieć emigrujących lekarzy #medycyna.

Idę pograć w Total Wara, elo
  • 16
@ElMatadore przesadzasz, trzeba było się przeprowadzić na studia do USA jak tak super. Wszystko średnio w USA kosztuje 2x tyle co w PL, jeszcze zależy od koszyka, a moi koledzy z pracy z USA nie mają 2x większej pensji niż ja.
Mogę być lepszy od Amerykańca, ale i tak nie dostanę nawet połowy tego co on.


@ElMatadore: A zobacz jaki jest CoL w tym USA, ile kosztuje ubezpieczenie zdrowotne, nawet jeśli masz je od pracodawcy, to nie pokrywa wszystkiego oraz pełne kwoty. Ponadto zobacz jakie podatki tam płacisz, ile kosztuje rynek nieruchomości, ile dni urlopu ci przysługuje (XD).
@RapIArbuzy: copium. Lepiej zarabiać 100k (przy czym w Stanach sky is the limit) w 2 razy droższym kraju niż 50k w tańszym. To te tańsze kraje mają większą inflację.
Ubezpieczenie zdrowotne pokrywa pracodawca, wliczone w koszta. Za to możesz sobie odpisać sporo hajsu z podatków na 3 filar emerytalny w stylu IKZE i PPK (które mają śmieszne limity).
Podatki płacisz na ogół mniejsze niż w Polsce na UoP, a będąc na
@ElMatadore 100k gotówka, osoby na podobnym stanowisku na miejscu 160k-200k TC (85% gotowki)
W mieście gdzie mediana transakcji na rynku nieruchomości to 1.4 miliona a m2 kosztuje ponad 10k średnio

Dzięki ale wolę PL.
@zibizz1 2x? Wszystko? Nieruchomosci i ubezpieczenie tak ale podatki sa nizsze, ubrania tansze, elektronika tansza, samochody tansze, jedzenie (jesli gotujesz tansze)
Uslugi sa drozsze bo robocizna drozsza ale material juz w cenach takich jak w polsce.
Nie latasz z byle czym po mechanika, hydraulika, elektryka to duzo oszczedzasz.
Nie chodzisz po knajpach gdzie musi zarobic obsluga to zarcie masz tanie.

Podsumowujac produkty sa generalnie tansze/w tej samej cenie. Wszystko co jest zwiazane
@cerbera:
2x średni, napisałem że zależy od koszyka. Są rzeczy w tej samej cenie i sa 4x droższe

Nie pije, nie pale, nie używam paliwa. Chodze często po knajpach i zamawiam jedzenie, usługi zlecam, do lekarza chodzę najczesciej prywatnie. Mój koszyk w USA pewnie byłby ponad 2x droższy
@zibizz1: nie wiem ile masz lat expa (stawiam, ze duzo/bardzo duzo) ale Twoja firma brzmi jak outlier ze znajduje tyle hajsu dla Polaka a dla Amerykanca w sumie placi bez szalu (wedle levels.fyi srednia pensja to 170k$, choc obstawiam, ze jest troche zawyzona)
@ElMatadore: Tak na logikę gdyby miała kasę żeby płacić szałowo lokalsom to by nie zatrudniała ludzi z drugiej strony globu za pół ceny. Pracownik za pół ceny to według Ciebie "tyle hajsu"? Poprostu chcą tańszego pracownika a czy to będzie Niemiec któremu stawka może nie starczać zy Polak dla którego to będzie sporo to ich nie obchodzi. Tak samo jak firmy w PL które zatrudniają Ukraińców. Ich nie interesuje że stawka