Nie wiem jak to otagować, ale zainteresowała mnie sprawa zarządzania jako funkcji w korpo - mianowicie obserwując różnych ludzików na niskim i średnio-niskim poziomie zarządzania (kierownicy małych zespołów) dochodzę do wniosku że wielu z nich jest #!$%@? i pod względem merytorycznym i międzyludzkim - większość swojej energii poświęcają na udawanie przed "górą" że wszystko jest OK i panują to za co są odpowiedzialni. Nawet jeżeli nie przejawiają specjalnej inicjatywy - ot po prostu ich celem jest przetrwać i nie dać po sobie poznać żadnych oznak niekompetencji. Czy też macie takie odczucia? Jest jakaś książka o zarządzaniu która ten aspekt dotyka?
Ja jestem zwykłym analitykiem, nie na ścieżce managerskiej, ale mam wrażenie że w oparciu o to co widzę np. w danych to lepiej bym się dogadał z kimś o kilka szczebli wyżej - to ma sens, tamto nie ma sensu, więc wygaśmy tamto; niż z tymi baranami ( ͡°͜ʖ͡°)
@saviola7: Patologii w firmie? To chyba 80% żyje w tej patologii. Na 4 duze firmy w których pracowalem tylko w jednej był kierownik ktory wiedział co robi. Jak zobaczyłem że koleś jest ogarnięty to mi szczena opadła. Aż chce się chodzić do pracy , bo nie pracujesz "na niego", bo on jest bardziej ogarnięty niż ty, więc on sam na siebie pracuje i jescze jesteś w stanie się do niego zwrócić
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
Czy też macie takie odczucia? Jest jakaś książka o zarządzaniu która ten aspekt dotyka?
Ja jestem zwykłym analitykiem, nie na ścieżce managerskiej, ale mam wrażenie że w oparciu o to co widzę np. w danych to lepiej bym się dogadał z kimś o kilka szczebli wyżej - to ma sens, tamto nie ma sensu, więc wygaśmy tamto; niż z tymi baranami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zarzadzanie #rozwojosobisty #pracbaza
Na 4 duze firmy w których pracowalem tylko w jednej był kierownik ktory wiedział co robi. Jak zobaczyłem że koleś jest ogarnięty to mi szczena opadła.
Aż chce się chodzić do pracy , bo nie pracujesz "na niego", bo on jest bardziej ogarnięty niż ty, więc on sam na siebie pracuje i jescze jesteś w stanie się do niego zwrócić