Wpis z mikrobloga

@slkt: kręć aferę - napisz, że masz swoje prawa i żaden hiszpański lewak nie będzie ich naruszał. Później prześpijcie się na squacie albo dworcu.

A tak serio to rozważ czy masz się czego bać w związku z tym (ja osobiście mam to w dupie, a i nie chciałoby mi się sprawdzać przepisów każdego kraju w którym jestem), ale jeśli tak bardzo się boisz, to zamiast afery jest też opcja dialogu i