Wpis z mikrobloga

Zzerowałem właśnie około 2,5l wody, mój rekord jak narazie () Wcześniej 2,2l max. Ktoś trenował rozciąganie żołądka pod czelendże jedzeniowe i się podzieli doświadczeniami? Ja od miesiąca raz dziennie po posiłku robię rozciąganie wodą pod korek. Niby jest jakiś postęp, ale wydaje mi się że to powoli idzie, jakieś 300ml więcej udało mi się wypić w miesiąc.

#mukbang #jedzenie
  • 17
@krucjan a poza tym to jest ekstremalnie niebezpieczne. Wiesz że możesz przelać sobie żołądek? Taki ogromny i nagły przyrost płynów w organizmie może zaburzyć równowagę elektrolitów i prowadzić np. do obrzęku mózgu.
@Alzena z tego samego powodu, z którego ludzie ćwiczą, żeby podnosić jak największe ciężary, przebiec jak najdłuższy dystans, wejść na jak najwyższą górę czy cokolwiek innego. Sprawia mi to satysfakcję, tj żarcie i stawianie sobie wyzwania żeby w siebie wcisnąć jakieś giga danie. Nagrywam sobie ostatnio te moje próby, ale dla zabawy, na karierę nie liczę.
@krucjan jest różnica między zdrowym trenowaniem a wlewaniem w siebie niebezpiecznej ilości wody na RAZ. Ktoś kto nigdy nie biegał nawet nie będzie w stanie przebiec maratonu, bo organizm, mięśnie odmówią posłuszeństwa - reakcja obronna. Natomiast taką ilość wody owszem, wlejesz w siebie naraz, ale efekt tragiczny w skutkach może nadejść chwilę później.
@Alzena przy 2,5l raczej jest tu nikłe niebezpieczeństwo, prócz tego nie spożywam zbyt wiele płynów w ciągu dnia, ale jest to oczywista oczywistość, że nie jest to zdrowe, jak każdy "sport" z intencją robienia więcej niż rekreacyjnie.
@Alzena Naraz to jest dużo ale ogólnie jest to w normie dziennej. Myślę że przeceniasz też skutki takiego picia ile znajdziesz przypadków na świecie, gdzie ktoś umarł od picia zbyt dużej ilości wody albo nabawił się jakiegoś obrzęku mózgu? To są sporadycznie przypadki i ja nawet nie jestem w żadnym stopniu blisko do ilości jakie wlali w siebie tacy nieszczęśliwcy. W Stanach konkursy jedzenia są bardzo popularne, jest olbrzymia społeczność wokół tego
@krucjan Dokładnie - jest to w normie DZIENNEJ, gdy taką ilość wody sączysz sobie łyczkami przez cały dzień. Wtedy nawet i 3 litry nie zrobią krzywdy, ale nie naraz.

Wiadomo, że będziesz robił co uważasz za stosowne, ale też argument że podejmuje się ryzyko przy każdej czynności w kontekście tego, o czym rozmawiamy, jest dość biedny. Chodzi o prawdopodobienstwo zrobienia sobie krzywdy przez nierozsądne/nierozważne/głupie postępowanie.
Wiadomo że nawet przechodząc przez ulicę na
@Alzena to samo możesz powiedzieć o każdym zawodowym sportowcu, himalaiście, nurkach, kaskaderach czy co tam sobie jeszcze wymyślisz. Życie nie jest racjonalne a nierozsądne/nierozważne/głupie to wszystko są pojęcia względne, o każdej rzeczy która ty robisz ktoś może powiedzieć tak samo. Nawet o zabiegach kosmetycznych czy wielu innych czynnościach można tak powiedzieć, ludzie ingerują w swoje ciało, wprowadzają jakieś ciała obce tylko po to, żeby się pokazać ryzykując jakieś infekcje, alergie, powikłania, to
@krucjan: wymieniłeś dość niegroźne skutki uboczne tego sportu. A co z refluksem, przepuklina rozworu przełykowego, rozlegulowaniem gospodarki insulinowej i wiele innych? To są rzeczy które często występują u zwykłych osób, a tym bardziej narażone są osoby uprawiające taki sport. Wiele z takich rzeczy już zostaje na resztę życia.
Sam cierpię na przepuklinę rozworu przełykowego, co jest niestety nieuleczalną przypadłością i trzeba nauczyć się z tym żyć ale szczerze nie polecam i