Wpis z mikrobloga

a czy oryginały to nie pamiętam, ale się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@ecco: wtedy gdy gry kosztowały 1/4 pensji a prawo antypirackie było w powijakach i dostęp do piratów był niezwykle prosty - dziwiłem się jak ktoś kupował oryginały.
@Arkadian: jak miałem pierwszego kompa 486 to wpadał do mnie znajomy rodziców trochę mnie podszkolić z komend dosa, obsługi NC i Windowsa 3.11 XD Na dyskietkach zawsze jakieś gierki przynosił ( ͡ ͜ʖ ͡) Pozdrawiam z tego miejsca Pana Krzysztofa. W oryginale na pewno miałem Kajko i Kokosz
@ecco: To ja Ci się przyznam, że mając od 91 roku Atari oraz potem PC to do czasu aż przestałem grać w gry kupiłem chyba tylko dwie oryginalne gry. obie polskie.

Grałem w dziesiątki a może i setki gier i zawsze to były piraty.

I po wielu latach mam wrażenie, że wszystkie swoje winy spłaciłem na grach, dodatkach, pakietach syna na PlayStation i PC. Na to wydałem już majątek. Sam Fortnite
@Arkadian: No cóż, ja podobnie. Za gówniaka to czasami nawet był problem, żeby kupić jakąś grę w oryginale. Łatwiej było ściągnąć ze stadionu w Warszawie niż dostać gdzieś oryginał. XD Przykładowo w mojej miejscowości nie było sklepu z grami. Za to były trzy miejsca z piratami. W dodatku mieli wersje z pirackim spolszczeniem, a dana gra mogła w ogóle nie wyjść w wersji PL w oryginale ( ͡° ͜ʖ