Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Boże....odcinek tak nudny, że tylko czekalam, az to się skończy....Sroch taki ból dupy, o to, że ktoś go może nie lubić, że wy@#$$$@* ponad skalę. To ile razy Sok zapytał: "a co myślisz o Wojtku", to już było na prawdę taką żenadą, że masakra. Mają tak wielki ból dupy, że to Wojtek ma immunitet z Alą, że nie da się sluchac, jak obrabiają mu dupę. Wojtek według Srocha niedojrzały i on nie lubi takich ludzi....chyba takich, co oficjalnie go nie lubią i potrafią mu to powiedzieć w te jego mor*$#@$*.
Teksty typu, że Sroch powinien wygrać, bo wtedy wszyscy mieli by spokojny tydzień, to jakiś śmiech na sali...Sraweł to samo..."że oni wygrali immunitet, to jakaś abstrakcja"- abstrakcją to jest, to że ten hipokryta dalej tam jest i jak już myślimy, że nie można byc gorszym, to on udowadnia, że można, razem z osrywajacym się Srochem na czele....jak zaczął gadac, że Wojtek tylko do finału, to myślałam że rzygne...
Na prawdę....nie da się już na nich patrzeć, a co gorsza ich słuchać, jak tylko knują, a są tak fałszywi, że aż bije po oczach.
Teraz wreszcie się zacznie i będą wszyscy po kolei odpadać. I cieszy mnie chociaz to, że narazie nie odpadną Ala i Wojtek, tylko któreś z tych żmij....(mam nadzieję tylko, ze nie Oliwka), przydało by się, żeby teraz "Multisportowiec" zepsuł konkurencję i sam się wyeliminował....