Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie sądziłem, że moja percepcja zmieni się tak mocno w przeciągu 2-3 lat, ale dochodzę do wniosku, że DevOps to syf. Od przeciętnego inżyniera wymaga się w tej chwili wiedzy z: programowania, CI/CD, konteneryzacji, orkiestracji, IaC, chmury, sieci i bezpieczeństwa. Do tego on-call. Średnia stawka? 19k na B2B przy przeciętnym doświadczeniu równym 8 lat. Co bardziej techniczne korposzczury w miastach wojewódzkich zarabiają 75% tej kwoty, gdzie wymaga się 1/5 tego.

Nie pomaga fakt, że:
- Ludzie w tej działce są bardzo dziwni, eufemistycznie rzecz ujmując. Potrafią się podniecać, jaka trudna to nie jest branża i ile to technologii nie muszą znać, tak jak gimnazjalista, który się uroczyście spuszcza nad tym, ile to piw nie wypił na ostatniej imprezie. Co oczywiście utrudnia walczenie o swoje, bo za rogiem jest cygan gotowy pracować za miskę ryżu, który w dodatku się cieszy, że robota jest ciężka. Do tego irytują tym swoim wciskaniem na siłę „DevOps to nie rola, to kultura” albo „DevOps nie jest stanowiskiem juniorskim”, nawet jeśli nikt ich nie pytał i nie wnosi to nic do dyskusji.
- Zachodzi ten sam proces, który zaszedł w przypadku frontendowców i backendowców, tj. firmy minimalizują koszty i ani myślą zatrudniać specjalistów z prawdziwego zdarzenia. Chcą człowieka, który ogarnia wszystko, więc robisz tu to, tam tamto, na niczym nie znając się naprawdę dobrze, jeśli nie poświęcasz sporej ilości czasu własnego na naukę.
- W porównaniu z programistami jesteś (bardziej) postrzegany jako koszt.
- Zarządzanie jest coraz bardziej ustrukturyzowane. Wcześniej menedżerowie do końca nie ogarniali, z czym się to je, więc rzucałeś „Zajmie to 2 tygodnie” i elo, nikt się zbytnio nie interesował. Teraz jest coraz więcej Scrumów, estymat i innych pierdół, które przyszły z developmentu.
- Z jednej strony jest masa technologii, które trzeba znać, z drugiej branża rozwija się tak dynamicznie, że duża część tych technologii zostaje wyabstrahowana, więc po jakimś czasie przestaje kogoś interesować, że dość dobrze znasz internale X, bo jest już Y, które to opakowało i usprawniło. Trudno cokolwiek przewidzieć i stwierdzić, w czym powinieneś się rozwijać. Ten proces postępuje znacznie szybciej niż np. w backendzie.
- Wbrew temu, co wielu ludzi sądzi, to nie jest żadna mało popularna nisza – tak było może jeszcze kilka lat temu. Przesycenie rynku jest praktycznie takie samo jak wszędzie indziej.

Trudno powiedzieć, co będzie w przyszłości, ale na tę chwilę żałuję, że dałem się wyciągnąć z backendu, bo stawki najzwyczajniej w świecie są kiepskie w kontekście tego, co trzeba wiedzieć.

#devops #it #programista15k #zalesie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
@maur: no napisał ze nie ogarnia
@mirko_anonim ale od programisty wymaga się z grubsza tego samego co od DevOpsa, tylko na spokojniej żyje. DevOps to taki nowoczesny programista/admin. Apropo dlaczego DevOpsi pracują w scrumie a nie w kanbanie? Przez takie podejście serwis który padł u mnie w korpo w maju wstał w dopiero w październiku, bo 3 rózne teamy scrumowe sie tym zajmowały(jeden koduje, drugi robi deploy, trzeci używa)
odpowiem jako weteran branży:

Do tego on-call.


Tak, był taki okres może z rok temu? Że znalezienie pracy jako devops bez oncalla było praktycznie NIEMOŻLIWE.
Był to dołek na rynku pracy IT i wtedy firmy dopiero zaczynały pokazywać swoją prawdziwą twarz.
Zaczęło się szmacenie devopsów na potęgę i wymuszanie oncalli na 99% rekrutacji

Jakiś czas później rynek odbił i już można spokojnie znaleźć robotę bez oncalla, ale to co działo się wtedy
@mirko_anonim: obecni devopsi sa jak kiedys jak istnial sam onprem ludzie orkiestra, ktory musial umiec postawic serwer, ogarnac sql, siec w firmie i zainstalowac pani krysi drukarke

obecne oferty za devopsa przy stacku jaki jest wymagany sa smieszne, wszedzie szukaja tylko i wylacznie seniorow za pensje admina azurowego, no sory ale rynek sie zeszmacil a liczba devopsow jest skonczona, poczekamy zobaczymy co bedzie dalej
@mirko_anonim: @villager ale co wy macie z tym oncallem? Jak wszystko postawione z głową to rzadko kiedy będą dzwonić, raz na parę miesięcy telefon chyba idzie przeżyć? Niestety ale ktoś gasić pożary musi ale za bycie on call, przynajmniej dla mnie, to zawsze była dodatkowa kasa.

Są plusy i minusy devops, jak ze wszystkim, ogólnie macie duże możliwości bo wszystkie największe i najciekawsze firmy idą mocno w IaC i rozwiązania typowe
Średnia stawka? 19k na B2B przy przeciętnym doświadczeniu równym 8 lat.

19k przy 8 latach expa XDDDDDD

Średnia dla seniora to ponad 30k, z rocznym doświadczeniem można na spokojnie dostać 15k brutto przy UoP
Anonim (nie OP): Potwierdzam co do wymagań.
Akurat ja je wszystkie spełniam, i wyciągam 30k brutto miesięcznie na uop.
Ale głowa mi pęka od ciągłej nauki. Są dni ze nic nie robię, są ze #!$%@?. Exp 15lat. Ale faktycznie wolałbym klepać Pythona całe dnie niż 10technologii naraz.


· Akcje: Odpowiedz
Anonim (nie OP): Senior devops tutaj, 30k netto. Fakt że próg wejścia był spory bo przez ostatnie 5 lat sporo czasu poświęciłem na ciągłą naukę. W dodatku przez ostatnie dwa lata zmieniłem pracę 3 razy, było sporo stresów i moje prywatne życie legło w gruzach. Bez puenty.


· Akcje: Odpowiedz
@mirko_anonim: @villager ale co wy macie z tym oncallem? Jak wszystko postawione z głową to rzadko kiedy będą dzwonić, raz na parę miesięcy telefon chyba idzie przeżyć? Niestety ale ktoś gasić pożary musi ale za bycie on call, przynajmniej dla mnie, to zawsze była dodatkowa kasa.


@proszebardzo2: tak, ale większość firm jest na tyle bezczelna że wiedzą że nic z głową nie jest postawione ani nie zamierzają też uczciwie zapłacić