Wpis z mikrobloga

770 253 + 3 + 108 = 770 364

Niedzielne patataj szoso.

Pojechaliśmy wespół w zespół ze @ZgnilaZielonka do Nowogardu aby policzyć wszystkich kloszardów. Po to pojechałem ja, Panna Zielonka pojechała po kwadraty i gminki które świeciły dotąd pustką na mapie, którą trzymaliśmy w łapie (w jednej, mamy wspólną).

Oczywiście, aby niepisanej a nawet niezapisanej tradycji stało się zadość, wiatr nam wiał z grubsza z boku, co było nieprzyjemnie nieprzyjemne i mogło oraz powodowało różne takie przypadłości jak po zjedzeniu ości.

Oczywiście, aby kolejnej niepisanej a nawet niezapisanej tradycji stało się zadość, jak na gamoni jeżdżących drogą publiczną, nie płacących podatków na te drogi w podatku drogowym którego nie ma, jechaliśmy se środkiem pasa. Ubrani w dół i w górę od pasa. Ja jechałem tyłem, Pani Zielonka zaś nie jechała tyłem.

Z Koszalina koło Mielna aż do Nowogardu opodal niczego dojechaliśmy se wojewódzką drogą, koleżanko i kolego. Jak już uprzejmie nadmieniłem, dojechaliśmy samiuśkim środkem szosy na szosie jednej i drugiej, jednej czarnej drugiej brudnej. Na obiadek w Maczku.

Powrót odbył się dzięki wspaniałomyślności Polregio, które z jakiegoś powodu nie dojeżdżało do Koszalina koło Mielna. Pociąg bowiem zatrzymywał się w Mścicach leżących opodal drogi, w których to na sąsiednim torze czekał (nie zgadniecie Państwo!) pociąg do Koszalina koło Słupska. Który dalej jechał nadal po tym samym torze, Panie Borze!

#rowerowyrownik #mordimernaszosie

Skrypt | Statystyki
MordimerMadderdin - 770 253 + 3 + 108 = 770 364

Niedzielne patataj szoso.

Pojecha...

źródło: podwiewakiecegdylece

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz