Wpis z mikrobloga

@JanPawelDrugiLechWalesaPierwszy: przypomniała mi się wojna kolegi z sąsiadem na trawniki. O matko. Jak jeden podlewał to drugi wychodził. Jak z nawozem chodził to drugi to samo. Jeden kosi to i drugi wychodzi. Kłótnie o chwasty że jeden nie zwalczył czegoś i pyłki mi przyszły i coś mu wykiełkowało. Że korzenie krzewów przechodzą. Chwalenie się że ten ma ładniejszy kolor. Imba.o byle co. Ktoś kto tego cyrku nie doświadczył nie zrozumie