Wpis z mikrobloga

Moja hipoteza.
BMW prowadzi napruty Majtczak. Zaraz po wypadku cała trójka stoi obok auta za barierami enegrochłonnymi (widać to na filmie jednego ze świadków, który przejeżdżał zaraz po zdarzeniu). Naradzają się i grupa ustala, że trzeźwy pasażer fałszywie przyzna się do prowadzenia samochodu i to jego policja bada pod kątem alkoholu/narkotyków, więc nic nie wychodzi. Majtczaka nikt nie sprawdza po tym kątem, bo zeznaje, że był tylko pasażerem. I nawet jeśli jakimiś cudem w toku sprawy (np. po analizie mikrośladów na poduszkach powietrznych) śledczy ustalą, że to jednak Majtczak prowadził to będzie już za późno żeby mu udowodnić przed sądem, że był wtedy pod wpływem alkoholu.

W komunikatach prasowych podają tylko, że zarzuty otrzyma 31-latek bez podawania inicjałów. Majtczak ma skończone 32 lata.

#wypadek #bmw #polskiedrogi #policja
  • 1