Wpis z mikrobloga

Trochę długa wypowiedź ale łapcie bo warto : "-Czytam wiadomości i znajduję ten sam schemat: prawie nigdy nie przyznajemy się do błędów na wszystkich poziomach i za nic nie przepraszamy.
Ostatni raz coś takiego miało miejsce w 2001 roku, gdy samolot lecący z Izraela został zestrzelony.
Teraz Polska przeprowadziła śledztwo w sprawie rakiet, milczymy.
Albo moglibyśmy złożyć kondolencje bliskim poległych Polaków i powiedzieć, że mamy wspólnego wroga.
Wypłacić odszkodowania, zorganizować całą kampanię na rzecz poprawy stosunków z nutą wzmocnienia obrony powietrznej nowoczesnymi systemami, zamiast starych starymi rakietami, na które nie ma gwarancji bezpieczeństwa.
Azerbejdżanie spoliczkowali rosyjskie (pozornie) wojsko, przeprosili, przyznali się i w porównaniu z nami wyglądają jak dorośli wujkowie, którzy uznają jedynie swój bohaterstwo i jedynie winę swoich wrogów.
Okazuje się, że patrzy się na nas jak na dzieci, które toczą wielką wojnę i domagają się w opinii Amerykanów broni dalekiego zasięgu, której użycie może wywołać wojnę nuklearną, a jednocześnie nie chcą brać swoją część odpowiedzialności za użycie broni o mniejszej mocy.
Jeśli spojrzysz na to z zewnątrz, wszyscy razem wyglądamy przerażająco.
Walczymy o przetrwanie, okradamy siebie i innych, nie przyznajemy się do błędów, nie wyciągamy żadnych wniosków.
A kiedy już nasi partnerzy są zmuszeni wywierać na nas presję, tacy bohaterscy, publicznie, zwalniają uznanych za winnych, na jego miejsce stawiają te same osoby i nic się nie zmienia.
A ty mówisz - broń i pomoc.
W tej tradycji, gdzie zawsze jesteśmy bohaterami, a winne są jedynie machinacje wrogów – przyznanie się do błędu jest przejawem słabości lub działaniem na rzecz wrogów.
Jeśli przyznasz się do błędu, jesteś słaby lub wrogiem).
Jak daleko, Twoim zdaniem, zajdziemy z takimi opiniami od rzeczywistości?..
———-
Staliśmy się krajem, który może pokonać Federację Rosyjską.
Ale nie stali się jeszcze społeczeństwem zdolnym pokonać samych siebie.
I nieważne dokąd biegniesz, wpadasz na lustro.
Ciemną stroną bohaterstwa jest zawsze wstyd.
I to się kumuluje, ten wstyd. "#ukraina
  • 1
  • Odpowiedz