Wpis z mikrobloga

W latach 70., kiedy NASA z powodzeniem wylądowała dwiema sondami Viking, Czerwona Planeta stała się miejscem ich triumfu. Po sukcesach nastąpiła jednak przerwa, a NASA powróciła do badań Marsa dopiero w latach 90. I chociaż nadzieje były wielkie, to powrót nie był udany.

W 1992 roku rakieta Commercial Titan III wyniosła w kierunku Czerwonej Planety misję Mars Observer i dzisiaj wypada 31 rocznica tego startu. Sonda miała dotrzeć do celu w ciągu roku, ale niestety, utracono z nią kontakt na trzy dni przed wejście na orbitę.

Przypuszcza się, że wyciek paliwa spowodowany błędem w konstrukcji zaworów doprowadził do eksplozji materiałów pędnych podczas korekty trajektorii. Oczekiwano, że sonda Mars Observer skontaktuje się z Ziemią 30 minut po tym manewrze, ale niestety, już nigdy się do nas nie odezwała.

Urządzenie miało badać powierzchnię Marsa, jego geologię oraz atmosferę. Na szczęście, nic nie zostało stracone. Cele badawcze sondy zostały później zrealizowane w ramach programu Mars Exploration Program, do którego powstania zapalnikiem było właśnie utracenie Mars Observer.

Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo w ramach Mars Exploration Program NASA przeprowadziła wiele fantastycznych misji, w tym wysłała na Czerwoną Planetę łaziki i wirokopter.

(Grafika Mars Observera: NASA)

#kosmogadka - dodaj do śledzonych

#kosmos #ciekawostki #eksploracjakomosu #rakiety #mars #ukladsloneczny #nauka #badania #gruparatowaniapoziomu
elektryk91 - W latach 70., kiedy NASA z powodzeniem wylądowała dwiema sondami Viking,...

źródło: 380302169_698195028997394_4105434426940350129_n

Pobierz
  • 5
@elektryk91
No dobra, eksplozja była na tyle duża by zmienić sondę w chmurę szczątków? I czy sonda/chmura szczątków trafiła mimo wszytko w Marsa czy raczej krąży gdzieś po wydłużonej orbicie między Marsem a Ziemią?
Problem z tymi wszystkimi misjami jest taki ze to rękodzieło więc są potwornie drogie. I chyba wszystkim to pasuje. Jak robimy marsjański łązik to powinny być od razy 10 -15 egzemplarzy do eksploracji kilku planet i miejsc. dlaczego od razy nie budujemy masowo sond i nie wysyłamy powiedzmy 50 identycznych sond w różne kierunki co pozwoli nam porównywać wyniki? Fajnym przykładem jest Starlink. Zaawansowany satelita komunikacyjny produkowany za bezcen na masową skalę.