Wpis z mikrobloga

Nie wiem, czy było takie info odnośnie tego wypadku Kii i BMW na A1, ale to był Proceed GT, który ma 204 KM. Nie chce mi się wierzyć, że mając takie auto gość "zamulał" na lewym pasie, jak to starali się niektórzy kretyni sugerować próbując w ten sposób "bronić" kierowcę BMW. To ile musiało jechać to BMW, że gość jadący w okolicach dopuszczalnej lub nieznacznie większej szybkości nie był w stanie oszacować szybkości wariata z bawary i schować się z powrotem na prawym pasie?
#wypadek #policja
  • 8
@Drmscape2: ludzie kupujący kije przeważnei jednak zamulają. Samochód nie jest wyznacznikiem czegokolwiek. Po drugie - bardzo często po prostu wyjeżdżają na lewy - nie biorąc kompletnie pod uwagę prędkości samochodu za nim. Mają 20m miejsca? No to hop na lewy. Jeszcze w nocy.
Nie bronię tutaj bmw tylko twoje wnioski są raczej inwalidą. Jeśli bmw miało czas na mruganie to miało czas na hamowanie.
@Drmscape2 nie rozumiem takich pajaców. Moje maximum to było 235kmh (dla samej chęci przetestowania)I tylko przez 10s, nigdy więcej się nawet nie zbliżyłem do takiej prędkości.

Imo 180 to jest granica, której się nie powinno już przekraczać (nawet jakby było dozwolone prawnie). Kurna i kto chociaż raz tyle jechał to powinien podobne wnioski wyciągnąć.
@Drmscape2: Ja zgaduję że on pewnie zmieniał pas i dlatego gość z BMW migał długimi.

Natomiast jeśli prawdą okazałoby się że jechał tam w okolicach 300km/h, to trzeba pamiętać że żeby zwolnić z 300 do 100, przy opóźnieniu 0.8g zajmie to 400m i potrwa prawie 9s.
A 0.8g to całkiem spore opóźnienie, do którego uruchomienia hamulcem przy tak wielkiej prędkości trzeba mieć już jaja ze stali i spore umiejętności, nawet mając
A trudno oczekiwać że, zwłaszcza po zmroku, kierowca poprawnie zinterpretuje że znajdujące się pół kilometra za nim światełko porusza się w okolicach 300km/h.


@hellfirehe: i to jest clou sprawy. Nawet jeśli gość chwilę wcześniej wyjechał na ten lewy pas, to BMW mogło być jeszcze tak daleko, że założył, że spokojnie zdąży wyprzedzić cokolwiek tam nie zaczął wyprzedzać bo jakby nie patrzeć, to auto miał dość żwawe. BMW zaczęło mu mrugać, zorientował