Wpis z mikrobloga

Siemano,
zazwyczaj o signature scentach mówi się w kontekście mainstreamowych bestsellerów, które w sumie po to są tworzone, aby jak najwięcej osób je polubiło i nosiło jak najczęściej.
Jeśli mielibyście wybrać po jednym zapachu z niszowych marek, które testowaliście i które mogłyby być signature scentem, to jakie zapachy wybralibyście? Najlepiej uwzględnić też stosunek jakości do ceny, ale najważniejsze, żeby zapachy były dobrej jakości i przyjemne, nie żadne zapachy siodła na rozgrzanym betonie polanym skisłym mlekiem w krzaku zgniłej aronii okraszonej cywetem. Raczej przyjemniaczki o dobrej jakości i parametrach.
Chcę potestować trochę niszy, ale mam dosyć już w domu dekantów-ciekawostek, których nigdy nie założę. Chcę potestować coś, czego flaszkę mógłbym po odłożeniu kasy kupić i używać najlepiej cały rok.
Znam tylko po 2-3 zapachy Creeda, Amouage, Serge Lutens, Acqua di Parma, Escentric Molecules, Loumaria, Nishane i to chyba tyle. Jestem też ciekawy Byredo, Diptyque i innych marek.
#perfumy
  • 7
@RumClapton: koncepcja signature scent jest mi obca, ponieważ mam zbyt dużo fajnych perfum, żeby ograniczać się do jednych, ale śmiało można wyjść bez wstydu z domu we wszystkim od Jovoy.
Jest to dom niszowy, ich zapachy mają klimat, ale są bardzo przystępne (przynajmniej dla mnie). Od Diptyque mam tylko odleweczki Volutes, również bardzo ładnie pachnie. Jak najbardziej polecam.