Wpis z mikrobloga

@bluehead: #!$%@?, dla przykładu ciuchy z Pepco, które kosztują grosze, też korzystają ze znanym symboli jak HP, Mickey, itd. i jakoś da się zrobić taniej. Nic nie usprawiedliwia imo aż tak wysokich cen Lego, dot. również niesygnowanych zestawów gdzie nie ma Marvela/Disneya/etc. I btw, lubię Lego, ale z cenami to im zaczyna srogo odbijać od dłuższego czasu.
@fizzly: Taaa tylko, że produkcja takiegonciucha to 3 zł, a końcowo kosztuje pewnie koło 60, produkcja lego kosztuje pewnie w okolicach 30 zł więc końcowo kosztuje w okolicach 600. :/

Marża, każdy z posredników chce zarobić. :/
@fizzly: To tylko przykład kosztów do marż. Można by długo dywagować ile kosztuje produkcja, jakie są koszty materiałów, ile wynosi transport, ile marża sprzedawców. Chodziło mi po prostu o pokazanie, że koszty produkcji to ułamek końcowej ceny.
Chodziło mi po prostu o pokazanie, że koszty produkcji to ułamek końcowej ceny.


@Lukasq: a no to chyba dość oczywiste, nie zmienia to faktu że marże Lego są z kosmosu i przesadzają, bo skoro da się wyprodukować ubranie z licencjonowanymi bohaterami (kupić materiał, pociąć go, uszyć, zrobić nadruk, sprzedać i zarobić) to sorry ,ale wykonanie plastikowego odlewu klocka imo jest nawet prostsze i tańsze. Problem w tym że Lego wcale się
@fizzly: Nie nie zaprzeczę, że marże mają okrutną. Jedyne co ich może przekonać do zmniejszenia cen to konkurencja, ale ta jakoś nie pali się do wzięcia kawałka tortu.

Sam długo czekałem na zmniejszenie cen gier bitewnych. Figurki to kilka gram plastiku, które kosztują jak złoto. Przyszedł druk 3d, przyszła konkurencja. No i co? Okazuje się, że konkurencja ma te same ceny (bo mniejszy nakład) za to druk samemu wymaga bardzo dużo