Wpis z mikrobloga

#tinder #badoo
Określiłbym się normie. Przeciętna gęba, barber, wysoki, sportowa sylwetka, na pieniądze nie narzekam. Ze srednimi fotami w 2023 jest taka posucha, że głowa mała. Na miesiąc może do 20 par i ze 30 like'ów. Z czego większość na noob booście przez pierwsze dni.
Poza apkami, poznawałem o wiele ładniejsze i ciekawsze dziewczyny, jednak nie zdarza się to super często. Z roku na rok coraz gorzej na tinderze, a trochę łatwiej irl (w moim towarzystwie).

Zastanawia mnie jak to wygląda od strony #przegryw i brzydali, 0-5 par przez rok? Powinno się informować, a wręcz ewangelizować, że te apki to ściek. Potem faceci zamiast zająć się sobą niszcza sobie samoocenę.
  • 8
@mleczko-kokosowe ja byłem na jednym zapoznaniu z Badoo i więcej nie potrzebuje. Laska wracała od psychologa ze swoimi problemami i uznała że można się spotkać przy okazji na kawkę.
Otwarcie gadała też że ona tak już z 10+ chłopami była na takiej ustawce (przez jeden miesiąc bo w lipcu skonczyl się jej związek) umawia się tylko z przystojnymi, pisze z max 3 na raz no i nie może znaleźć jedynego biedactwo.
@mleczko-kokosowe: jak miałem Tinder to tam powiedzmy przez pierwszy tydzień dało się te 70-100 par uzbierać ale to zwykle nie mój typ był do końca a dwa żadne nie odpisywały albo tylko na 1 wiadomość wiec to czy pary są czy nie to nie ma znaczenia. Liczy się ratio z iloma się umówiłes
@mleczko-kokosowe: Ostatnio opisywałem tu podobne przemyślenia. 4-5 lat temu (w międzyczasie związek) po założeniu konta ten licznik polubień wybijał mi 99+ po około dobie - teraz po prawie tygodniu. A w ogóle co z tego, że wpadają te pary skoro z jedną laską na 10 rozmowa na tyle się rozwinie żeby przejść na insta lub zaproponować spotkanie. Naprawdę można się nabawić kompleksów nawet jak się problemów z wyglądem nie ma xd