Wpis z mikrobloga

@NaczelnyAgnostyk: nie umieją mówić po angielsku. W informacji turystycznej, w hotelu, w muzeach, restauracjach. Nic tutaj nie działa dobrze, po prostu #!$%@? z grzybnia. Mówię też po niemiecku i francusku, ale oni tych języków też nie umieją. Gdy tylko odezwę się do nich po angielsku, to robią wiele oczy i uciekają jak rybiki cukrowe
  • Odpowiedz
@adrninistrator w dzisiejszych czasach gdzie masz dobre online tłumacze jak deeply albo chathpt, to musisz być w #!$%@? nieogarnietym żeby przerosło cie zamówienie jedzenia w obcym kraju
  • Odpowiedz
@europa: w zeszłym tygodniu znowu musiałem pojechać do Hiszpanii, tego #!$%@?łego kraju. Znowu #!$%@? musiałem jeść w burger Kingu I KFC, oczywiście te szczury nie potrafią nawet kliknąć w systemie, że kanapka z moim numerkiem jest do odebrania. Stoją i krzyczą po swojemu, bo łatwiej się wydrzeć niż kliknąć. Eh
  • Odpowiedz
@adrninistrator: kiedyś chciałem się uczyć tego języka, bo jednak by się przydał w zwiedzaniu Ameryki Południowej. Ale im bardziej zagłębiam się w tą kulturę, zwłaszcza tą naszą europejską, tym mniej mi się chce
  • Odpowiedz