Wpis z mikrobloga

Nie lunatykowałem już będzie z 5 lat, ale w sobotę miałem nawrót z grubej rury. O 2 w nocy stanąłem obok łóżka i naszczałem na wykładzinę ( ͡° ʖ̯ ͡°) A bywało, że wsiadałem w samochód i budziłem się 10 km od domu. W gorszym okresie nosiłem przed spaniem kluczyki do sąsiada żeby nie #!$%@?ć przez sen, ale wtedy budziło mnie na przykład spadanie ze skarpy w jakimś lesie, bo mój mózg uważał, że moje ciało musi podróżować. Z racji mojej przypadłości prawie całkowicie odstawiłem alkohol, bo wypicie kilku piw zawsze kończyło się nocnymi wyprawami #!$%@? wie gdzie i po co. Na przedramieniu mam kilka blizn po nożu, bo kiedyś w nocy postanowiłem zrobić sobie kanapki z suszoną polędwicą niemal tnąc sobie żyły i więzadła. #oswiadczeniezdupy #chorobypsychiczne
  • 33
#!$%@? wie gdzie i po co. Na przedramieniu mam kilka blizn po nożu, bo kiedyś w nocy postanowiłem zrobić sobie kanapki z suszoną polędwicą niemal tnąc sobie żyły


@zbiggniew_wodeccki: Aż mi przypomniałeś jak kiedyś z 20 lat temu leżąc na neurologii wstałem w nocy i typa co leżał na tej samej sali #!$%@?łem do góry nogami razem z łóżkiem na którym spał xD Oczywiście #!$%@? tam pamiętałem, z opowieści innych wynika,
@sierramikebravo: Jak lałem na wykładzinę to mnie żona obudziła. Ostatnia rzecz jaką pamiętam to to, że czytam książkę w łóżku, a następna to ja stojący przy szafce nocnej z fiutem w ręku.
@Wykastro w wieku mniej więcej 25 lat to się skończyło jak zacząłem unikać wyzwalaczy. Nie mogę używać żadnych środków psychoaktywnych (alkohol, leki), muszę spać regularnie bo jak zawalę noc to kolejna może skończyć się wycieczką. #!$%@? ze mną rodzice
@zbiggniew_wodeccki sam raz miałem potwierdzona sytuację przez matkę że lunatykowalem, ale to było z 20 lat do tyłu jak nie lepiej. Ponoć wstałem, wyszedłem na korytarz, wezwałem windę i wróciłem #!$%@?ć dzwonkiem do drzwi o 3 w nocy ( ͡° ͜ʖ ͡°) matkę nie bardzo zdziwiło moje wyjścia mimo bycia dzieciakiem bo myślała że to starszy brat znowu gdzieś się włóczy a ja się obudziłem jak prowadziła mnie
@zbiggniew_wodeccki miałem kilka nocnych akcji. Pierwsza - obudziłem sie i wielka mucha latała po pokoju, taka wielkości pieści. Wybiegłem z łóżka, rodzina nie spała, myśleli ze ja zartuje, a ja serio wolałem ich bo wielka mucha w pokoju. Druga - otwieram oczy, a w suficie otwiera sie klapka i jakieś łebki spoglądają do pokoju. Powtórzyło sie to jeszcze dwa razy. Trzecia - budzę sie, a ze ścian i sufitów wystają węże i