_**CZY TAK PACHNIE S̵T̵O̵ ̵Z̵Ł̵O̵T̵Y̵C̵H̵ DWADZIEŚCIA POLSKICH ZŁOTYCH... (@Gorn122)

CZY TAK PACHNIE S̵T̵O̵ ̵Z̵Ł̵O̵T̵Y̵C̵H̵ DWADZIEŚCIA POLSKICH ZŁOTYCH?

LA RIVE - CASH EDT

Równo rok temu dołączyłem do świata olfaktorycznych doznań. Pamiętam to jak dziś - przechadzałem się w jednej z drogerii z charakterystycznym logiem i zawędrowałem na dział z perfumami. Jako że groszem nie śmierdzę - uwagę przyciągnęła najniższa półka wraz z bohaterem dzisiejszego wpisu. Zakochałem się od pierwszego powąchania i postanowiłem, że będę dzisiaj biedniejszy o jednego Bolesława Chrobrego. Niezwłocznie po zakupie zacząłem szperać ina temat zakupu i oczywiście od razu zauważyłem, że to klon Paco Rabanne One Milion - ale dzięki temu zawędrowałem na Fragnaticę oraz na tutejszy tag ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Z okazji rocznicy dołączenia do krainy 1000 zapachów postanowiłem utworzyć autorski tag #gornwacha i opisywać zapachy, które poznałem przez rok scrollowania tagu. Będą to zapachy znane na tagu, zapachy z najniższej półki, zapachy z targu Araba, ale także te, które po prostu zrobiły na mnie wrażenie i stoją dumnie na mojej półce. Moje wpisy inspirowane są przede wszystkim od mireczka @M13X autora tagu #perfumybiedaka. Zapraszam do obserwowania tagu lub czarnolistowania (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■).

PIRAMIDA ZAPACHU

Głowa: Grejpfrut, Mięta pieprzowa, Czerwona mandarynka,
Serce: Przyprawy, Cynamon, Olej różany,
Baza: Nuty drzewne, Paczula, Bursztyn, Skóra ! - jasna, tj. wg. Fragnatica - ludzka skóra (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞

Pomijając alkoholową mgiełkę na początku (niestety, jest to charakterystyczne dla manufaktury z Grudziądza.) Kiedy woń etanolu przeminie pojawia się charakterystyczny zapach miętowej gumy Orbit (mówię o tej różowej - dla dzieci). Jest to sprawka obecnej mięty pieprzowej. W tle tli się coś kwaśnego - stawiam na kroplę grejpfruta, ale naprawdę trzeba mocno się skupić, aby to wyczuć. Mięta dominuje w otwarciu. Po kilkunastu minutach pojawia się serce kompozycji - cynamon na 1000 sposobów. Róży w żadnej postaci brak, ale całość daje wrażenie charakterystycznego sklepu "wszystko po cztery złote" w którym paliły się kadzidełki na biurku pani sprzedajacej. Baza to po mix paczuli i skóry - skóra gra pierwsze skrzypce. Pachnie jak typowa eko-skóra z tanich wyrobów galanteryjnych, nie wiem skąd to porównanie do ludzkiej skóry na Fragrze.

PACHNIE TO, CZY NIE PACHNIE? - PARAMETRY

Parametry są kiepskie. Kompozycję wyczuwam 3 godziny maksymalnie, przez w miarę solidną projekcję przez około 40 minut od aplikacji. Raczej jestem zwolennikiem oversprayu - dlatego zarzucam na siebie 10-15 strzałów w zależności od zapachu. Na ubraniach kompozycję jestem w stanie lekko dostrzec jeszcze pod koniec dnia, ale patrząc na całokształt - jest to jeden z słabszych zapachów pod kątem parametrów produkcji La Rive. Wbrew utartemu przekonaniu, że najniższa półka pachnie jak woda z kranu niektóre zapachy od alchemików z Grudziądza dają względnie radę - ale o tym w następnych wpisach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

SMRUT, SMIERDZIEL, SEKSIAK? - PODSUMOWANIE I SUBIEKTYWNA OCENA

Jest to klon złotej sztaby od Paco Rabanne i na tym można zakończyć podsumowanie. Nie wąchałem jeszcze oryginału, ale wąchałem inne zapachy w tych klimatach i mogę stwierdzić, że wiernie naśladują wyznaczoną kompozycję Paco Rabanne. Jest syntetyka, ale... jest dosyć przyjemna. Nawet skojarzenia ze sklepem z kadzidełkami nie odbieram negatywnie - wręcz wprawiło mnie to w stan bliżej nieokreślonej nostalgii.

Według kolegi z pracy pachniałem jak choinka waniliowa do samochodu, według koleżanki jak cynamonowe ciastko - dosyć przyjemne w odbiorze. Co tu dłużej mówić - nie da się spieprzyć kompozycji pierwowzoru. Niestety parametry i projekt butelki na duży minus - La Rive potrafi zrobić dużo lepsze flakoniki i przede wszystkim zapewnić troszkę lepszą trwałość nawet jak za wartość jednego Bolka Chrobrego (╯︵╰,).

Ocena: 6/10

#perfumy