Wpis z mikrobloga

Najem w Polsce czeka powolna erozja i zbliża się nieuchronnie kres rentierki. Nie będzie żadnych szoków w dół, no może poza zakończeniem wojny na Ukrainie, ale ceny będą regularnie spadać albo stać w miejscu i skonsumuje je inflacja oraz rosnące wynagrodzenia.

Ludzi będzie coraz mniej, a dodatkowo szał "inwestycyjny" ostatnich lat spowodował, że mamy więcej o jakieś 0,5 mln kwadratów pod najem, bo to taki hehe pewniaczek inwestycyjny. To są kwadraty w dużych miastach, bo w Zduńskiej Woli pod najem nikt normalny nie kupuje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To będzie długi, powolny proces i skończy się na tym, że wynajem będzie młodego kosztował śmieszne pieniądze, coś jakby na dziś 35 w Warszawie chodziło po 800 zł.

W tym sensie Światowe Forum Ekonomiczne ma rację - ludzie będą raczej wynajmowali. Ale nie z musu, tylko że nie będzie presji na kupowanie kwadratu na własność.

Kropkę nad "i" postawią fundusze PRS które w końcu wejdą na pełnej do dużych miast. Nie, nie zdobędą one 50% rynku jak w DE, ale wystarczy, że to będzie 10% i będą bezkonkurencyjnie łoić januszy minimalnym ROI obliczonym na 50 lat do przodu i bezkonkurencyjną jakością wynikającą ze skali.

Zawołam za 10 lat XD

#nieruchomosci #wynajem #ekonomia #gospodarka #takbedzie
  • 7
@mickpl: no chyba że wejdą pomysły WEF jak przymus samochodów elektrycznych, miasta 15 minutowe i dochód podstawowy - cyfrowe eurocoiny na portfelu do wydania w obrębie miejsca zamieszkania to będzie run na miasta jeszcze bardziej bo mieszkanie na prowincji to będzie wykluczenie zupełne
@mickpl spadek zwrotów z najmu już następuje od kilku lat ale to właśnie oznaka cywilizowania tego rynku i nie wynika ze spadków czynszow tylko z tego że ceny rosną jeszcze szybciej. Najem będzie pochlanial coraz mniejszą część dochodu Kowalskiego i generalnie to korzystne zjawisko społecznie