Jakim cudem ludzie w polsce są w stanie się utrzymać? Zarabiam niecałe 6k na rękę jako początkujący SRE. Mieszkam we własnym mieszkaniu, mam na utrzymaniu tylko kota. Ostatnie pare miesięcy można skwitować jako "jak nie urok to sraczka". Najpierw padł mi telefon, no nic trzeba wymienić. Potem padła mi hulajnoga, mój jedyny środek transportu poza rowerem. Nie mam auta bo nie potrzebuję. Niecałe 3k na nową, taką która nie rozleci się po roku. W tym miesiącu u dentysty wyszły wewnętrzne ubytki których poprzedni dentyści nie zdiagnozowali poprawnie lub mówili że to tylko przebarwienia. Jeden ząb w stanie bliskim leczeniu kanałowym - to nie mogło stać się od ostatniej kontroli. To tam musiało być dłużej. To jest właśnie jedno z tych przebarwień szkliwa (inny odcień żółtego a nie czarne plamki). W następnych paru tygodniach zostawie kolejne 3k u dentysty lecząc to wszystko. No i ratuje mnie tylko fakt że pracuję i jak na studenta to mam całkiem dobrą pracę. Rodzice nie mieliby jak pomóc przy takiej ilości wydatków. Nie żyję jakoś luksusowo. Nie imprezuję, nie mam uzależnień, nie szaleję na zakupach - robię je na gazetkach i kuponach w dwóch najpopularniejszych dyskontach. Ale stałe koszty typu właśnie prywatna opieka lekarska - zapomnij o regularnym leczeniu stomatologicznym, dobrym ginekologu czy psychiatrze i psychologu na NFZ - to jednak sporo. Po tym wszystkim co zostaje staram się wrzucać w oszczędności, ale nie rosną one niewiadomo jak szybko. Jakim cudem ludzie się utrzymują na minimalnej krajowej i żyją?
@SzycheU: nie mieszkam w mieście. Mieszkam pod miastem, dlatego najpierw muszę dojechać rowerem lub hulajnogą na pociąg żeby dojechać do miasta i tam poruszać się zbiorkomem
@AliveUntilWeDie lepiej ogarniają oszczędzanie i wydatkowanie. Chciałbym mieć taką sytuację i własne mieszkanie i 6 koła do rozwalenia na miesiąc ( ͡º͜ʖ͡º) A jak sobie radzą hmm. Kupuje się tańsze rzeczy np telefon za tysiąca ,jeździ komunikacja ,oszczędne rozrywki, dietę się planuje i gotuje w domu. We dwie osoby też żyje się taniej, ale jako singlowi też się udawało. Co do dentysty to warto czasem zmienić
@CzarnyOwiec: tyle że ja podobnie żyję xD nie mam jakiegoś #!$%@? telefonu, zbiorkomu na wsi nie ma - najpierw trzeba się teleportować pociągiem na który trzeba dojechać. rozrywka to w sumie w domu, nie jestep typem wychodzącym na miasto. książki z z-lib, na netflixie pasożytuję u kogo innego jedyne co to spotify opłacam. Multisporta mam z pracy. a i tak gotuję w domu bo nie lubię jedzenia z fastfood a na
#polska #pytanie
@AliveUntilWeDie: nie żyją a wegetują.
Komunikacja miejska, mówi to panu coś?
A jak sobie radzą hmm. Kupuje się tańsze rzeczy np telefon za tysiąca ,jeździ komunikacja ,oszczędne rozrywki, dietę się planuje i gotuje w domu. We dwie osoby też żyje się taniej, ale jako singlowi też się udawało. Co do dentysty to warto czasem zmienić
@AliveUntilWeDie: to zrób jakiegoś faceta na dziecko, wpadną alimenty i 800+ ;)