Wpis z mikrobloga

Ani kurs, ani certyfikat nie zastąpi umiejętności logicznego myślenia, a to IMO jest najważniejsze w tym zawodzie i ogólna wiedza okołoinformatyczna. Nie ma nic gorszego niż tester, któremu trzeba tłumaczyć coś co każdy w tej branży powinien wiedzieć np. jak działa replikacja baz danych, albo co oznacza, że coś ma złożoność wykładniczą.
po co testerowi manualnemu taka wiedza?


@polskiexiaomiwspodnicy: po to, żeby mu wytłumaczyć, że coś działa wolno, nie dlatego, że jest do dupy napisane, ale dlatego, że ze nie istnieje algorytm rozwiązujący jakiś problem z czasie lepszym niż wykładniczym.