Wpis z mikrobloga

@lecoffe: Mi się odechciało, co coś zarobiłem to #!$%@?łem potem i było na zero. Po paru latach czynność powtórzyłem i też w sumie przegrałem zyski. Opłaca się raz po raz jak jest okazja np. shortowanie Luny. Brak pozycji to też pozycja, pamiętaj. Jak będzie dobra hossa to sobie longi pozakładam z dużą dźwignią, ale też z dużym zapasem marginu żeby mnie nie wywiozło, tak to to #!$%@?ę.
sporo zarobiłem na hodlu


@lecoffe: Każdy kto odpowiednio wcześnie wszedł i hodlował zarobił. Znam gościa który kupił 200 bitcoinów po $900 za sztukę i już od lat nie pracuje.
A teraz pozostaje tradowanie żeby coś zarobić, a to już nie jest łatwe. Żeby wyjść do przodu musisz zgadnąć kierunki rynku dwa razy, kiedy wejść i kiedy wyjść. To jest bardzo trudne.
Ale masz dobry plan żeby grać tylko częścią zysków, więc
Żeby wyjść do przodu musisz zgadnąć kierunki rynku dwa razy, kiedy wejść i kiedy wyjść. To jest bardzo trudne.


@laporte: a co jeśli bałem się kupić po 3k, ale kupiłem za 30k a potem sprzedałem po 40 bo się bałem, że spadnie, ale urosło do 69? Wtedy ten zysk jest stratą? Wytłumaczyłbyś amatorowi ocb? Nie musze się rozliczać z tych 10k profitu?
a co jeśli bałem się kupić po 3k, ale kupiłem za 30k a potem sprzedałem po 40 bo się bałem, że spadnie, ale urosło do 69? Wtedy ten zysk jest stratą?


@elementarz1: Wtedy masz czysty zysk, oczywiście że tak, bo udało Ci się utrafić i sprzedać za więcej niż kupiłeś. Nie szkodzi że nie było max, nigdy nie będzie.
Tylko w Twoim przykładzie podałeś jeden trejd, a trejdowanie to znaczy ciągłe
a pytałem czysto hipotetycznie oraz z wrodzonej wredoty


@elementarz1: Twoje pytanie wyglądało na czysto zaczepne, bo brzmiało mniej więcej: "czy jeśli zarobię na danej transakcji mniej niż max możliwy to jest to zysk czy strata?"
Nie wierzyłem że tego nie rozumiesz, zakładałem że to miało być zabawne.
@laporte: nie, chodziło o to, że wystarczy przewidziec JEDEN kierunek żeby zarobić, można grać tylko LONGI i zamykać kiedy są w zysku, a nie kiedy uważamy że spadnie, to ja myślalem, że zrozumiesz...

i to nie miało być zabawne