Wpis z mikrobloga

Sąsiad z góry mnie po mału zalewa, jak to rozegrać żeby mi nie rozwalili łazienki?

Ktoś kupił mieszkanie nade mną (ostatnie, 4 piętro) i zrobił remont. Wczoraj był pierwszy dzień kiedy wprowadzili się nowi najemcy. Wzięli wieczorem prysznic i coś ewidentnie kapie w moich pionach z rurami, w łazience. To musi być coś związanego z sąsiadem z góry, bo sąsiedzi z boku nie mają z nami wspólnego pionu. Przed remontem tego nie było. Według mnie są dwie opcje:
1. uszkodzona rura pionu (ta należy do spółdzielni)
2. gość zrobił remont po kosztach, gdzieś dał dupy i teraz wylewa się gdzieś na wejściu do rury głównej lub na dolocie do niej

Żeby to naprawić pewnie będzie trzeba rozebrać kawałek ściany, u mnie lub u niego. Jak to rozegrać żeby ściana była najpierw rozbierana u niego? Przecież ja tu niczego nie zawiniłem, a mieszkanie w miarę świeżo po remoncie

Póki co zgłosiłem tylko do właściciela (całość działa się koło 23:00), który twierdzi, że to na bank rura spółdzielni (jakoś przed jego remontem problemów nie było). Pójdę oczywiście do spółdzielni tylko się zastanawiam nad wskazówkami jak to dalej rozwiązywać żeby to u mnie mieszkania nie #!$%@?, tylko zaczęli od niego

#nieruchomosci #hydraulika #mieszkanie #remont #spoldzielnia #woda #zalanie #pomocy
  • 11
  • Odpowiedz
mówisz w spółdzielni, że Ci zalewa i że zaczęło po remoncie na górze. Przecież jak kapie to z góry na dół.


@DziabulecKrogulec: na logikę tak, w praktyce spółdzielnia będzie się bronić, że to wina nowego właściciela, nowy właściciel, że to rura spółdzielni a zalewa #!$%@? mnie i #!$%@?
  • Odpowiedz
Spóldzielnia ma ubezpieczenie i ma to w dupie, zgłoś normalnie.


@dran2: otóż spółdzielnia nie ma tego w dupie, bo też kalkulują swoje ubezpieczenie, a po drugie oni nie odpowiadają za całość instalacji. Rura spustowa dochodząca do pionu należy do właściciela.
  • Odpowiedz
bo też kalkulują swoje ubezpieczenie


@ostatni_wolny_login: To nie ich pieniądze.

oni nie odpowiadają za całość instalacji. Rura spustowa dochodząca do pionu należy do właściciela.


@ostatni_wolny_login: Nie wezmą tego oczywiście na siebie jak to nie ich odcinek bo na to nawet ubezpieczyciel się nie zgodzi ale ustalą to a potem już mają to w dupie.

Żeby to naprawić pewnie będzie trzeba rozebrać kawałek ściany, u mnie lub u niego. Jak to
  • Odpowiedz