Wpis z mikrobloga

pamiętam jak z 13-15 lat temu się dałem nabrać na tzw. buxy czyli klikanie reklam w necie, za co mieli płacić.
Porejestrowałem się w milionie takich serwisów no i se klikam te reklamy.
Myślałem że oszukam system i będę otwierać ileś zakładek naraz i niech se przelecą. A wuja, trzeba było 10 sekund spędzić na jednej. A "płatność" za to wynosiła 0,001$ za jedną reklamę. Tak, 0,1 centa. A wcale tego dużo nie było, jakby tych reklam były tysiące to jeszcze jeszcze - choć też 6 reklam na minutę, 360 na godzinę - 0,36$ na godzinę? lipa w #!$%@?. Ale nie myśl, że będziesz miał 360 reklam do obklikania w godzinę, będziesz miał ich kilkanaście na dzień, czyli żeby 1 dolca uskładać to będziesz musiał z miesiąc klikać jak nie lepiej xD Niektóre buxy to kazały jakąś appkę na kompie instalować, jak spróbowałem to avast złapał adware :D Crypto minerów jeszcze nie było wtedy chyba.

Oczywiście efektem ubocznym takich prób zostania internetowym zarabiaczem na home office był giga spam na skrzynce mailowej. Tak duży, że musiałem tą skrzynkę po prostu porzucić, bo przychodziło tego po 200 wiadomości dziennie.

No, chociaż tyle że nikt nie wie żem debil i znajomych przez to nie potraciłem. Ani nie zapraszałem na spotkania biznesowe w tymczasowym biurze w KFC.

#frajerzyzmlm #mlm
  • 42
@Antorus: też kiedyś zrobiłem podejście do klikania w reklamy i chociaż miejsce w którym zbierałem te centy pozwalało je dość szybko gromadzić, to próg wypłaty na poziomie $15 oznaczał, że będę musiał klikać cały tydzień i być może (bo nikt pewien nie był) dostałbym jakąś wypłatę. Pomysł został zarzucony po godzinie.

Potem jednak razem z kolegami znaleźliśmy pewien wytrych. Na jednym portalu sprzedającym premium do gier można było klikać w reklamy
@Antorus: widziałem dziwne reklamy gier na telefony że niby jakieś bony można dostawać za to że grasz, pewnie te same gówno ale dla nowej komórkowej generacji.

Ale może w sumie się nie znam i nie chce zostać bogatym i zadaje się z podludźmi. Przecież bycie bogatym jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy pogadać z kimś w ekskluzywnej restauracji przy mackżygu.
@Antorus ja nie mogę polecić, ale w sumie parę razy udało mi się "zarobić" w miarę wymienie
Kiedyś było opineo - tam 2x 50zl (pamiętajmy ze to max 2007 rok)
I raz jeszcze na czymś
Kiedyś też dostałem punkty za "granie w gry" które wymieniłem na walutę premium o wartości 50zl
@Antorus:
Jak kiedyś myślałem o tych reklamatorach to w tamtym czasie jakby ktoś postawił własnego reklamatora i zbierał hasła użytkowników to próbując ich na innych mógłby je przejmować i to by był lepszy "interes" niż klikanie.
@Antorus: 15 lat temu na akademii ekonomicznej we wrocku tak z 30% zaczęło w to klikać a próbowało się dorobić milionów tak z 10%. Geniusze.
Ci też najbardziej narzekali, że wysoki poziom bo jednego na 20 uwalają na pierwszym roku.
@Antorus Też się na to z kumplem złapaliśmy jakoś niedługo po tym jak nam pierwszego neta założyli, z 18 lat temu ( ͡º ͜ʖ͡º) Pociesz się, że skoro tyle lat to działa to cały czas muszą znajdować się chętni frajerzy, tylko nikt się nie chwali takim biznesem xD
  • 5
@Antorus: te tagi tutaj dałem nieprzypadkowo, bo te buxy do dzisiaj istnieją i reklamują się jako dochód pasywny lub zarabianie kilkuset zł miesięcznie spędzając nad tym z 15 minut na dzień. Oczywiście to bujda bo samym klikaniem w reklamy nigdy się tyle nie zarobi - jeden klik jest warty ułamek grosza.

Dużo więcej się zarabia na wciąganiu w ten szajs innych użytkowników. Wysyłasz swój link referencyjny i jak tamten osioł się
@missioncritical: pamiętam że była taka fajna stronka na necie co za reklamy i granie na niej dostawało się punkty a punkty można było wymienić na gry w formie kluczy/steam giftów. Dla chłopka co nie miał zarobków o chyba z 10 gier wyfarmiłem, w miedzyczasie granie w gry na stronie było dla ludzi w USA ale strona wykrywała zmienione proxy oraz vpn i banowało konta, jak zabrali granie to zrezygnowałem.
@Antorus: pamietam te serwisy ( ͡° ͜ʖ ͡°) siedlisko zawirusowanych linków reklamowych. Próbowałem w kilku. Serwis potrafił z dnia na dzień zniknąć.
Wszędzie myk był taki, że trzeba było być aktywnym (miesiąc beż logowania i wszystko przepadalo) I trzeba było uzbierać minimum do wypłaty- jakieś 10-20 zł, więc ludzie odpuszczali w połowie.

Ale ja faktycznie trafiłem na jeden serwis, gdzie mi wypłacali i chyba łącznie miałem 40