Wpis z mikrobloga

@aptitude: Bo alkohol to taki "care" bloker. Do tego jeszcze spontaniczne zastrzyki dopaminki w związku z tym, że dzisiaj sobie po pijaku wmawiasz jak bardzo to dupie masz szefa. Wraz ze spadkiem promili to mija, ale kac jest wart tych pozytywnych emocji poprzedniej nocy. Pamięcią wraca się do czasów nastoletnich, kiedy największa lipa to sprawdzian z matmy albo imba w szkole bo zamknąłem koleżanki w damskiej toalecie