Wpis z mikrobloga

@Blizz4rd: budowanie mieszkań przez państwo na pewno dało by jakaś konkurencję na rynku. No ale znów kradli by znajomi polityków a budowały by to firmy nieznające się na tym. A za 10lat ludziom by się coś na głowy waliło ;)
  • Odpowiedz
@Blizz4rd: Ja bym spróbował z podatkiem od drugiej nieruchomości w jednym gospodarstwie, PCC 4% od drugiej nieruchomości i wywalił podatek dochodowy. Tu nie trzeba żadnych programów.

P.S. Nie jestem ekonomistą, po prostu sobie filozofuję.
  • Odpowiedz
@Blizz4rd:
- uważam, że powinno być tanio nie tyle przy pierwszym mieszkaniu, co przy mieszkaniu na własny użytek, a nie na najem/inwestycyjnym
- pcc od trzeciej posiadanej nieruchomości >10%, albo od drugiej ale zwrotne przy sprzedaży poprzedniej, od czwartej powinno być nawet wyższe

a tak ogólnie prosiłbym jeszcze:
- restrykcyjne plany zagospodarowania, planowanie urbanistyczne i wytyczne architektoniczne

dziękuję
  • Odpowiedz
@Blizz4rd Nie trzeba im pomagać, wystarczy sprawić, żeby kupowanie mieszkania nie było tak łatwą inwestycją/ polem do spekulacji

- Wysokie PCC od drugiego/ trzeciego mieszkania
- Kataster
- Zwiększenie opodatkowania wynajmu
- Podatek od flipów
- Podatek od pustostanów

Do tego budowa tanich mieszkań na wynajem, który również jest u nas patologicznym problemem - dużo osób kupuje na wyścigi byle co tylko dlatego, że wynajmowanie jest droższe od spłaty kredytu i pochłania
  • Odpowiedz
@Blizz4rd: Korzyści podatkowe/grunty dla developerów w zamian za sprzedaż mieszkań z marżą nie przekraczającą określonego poziomu np. 15%, przy czym oczywiście sposób liczenia tego musiałby być ściśle kontrolowany. Dodatkowo wspomniane wyżej podatki anty-fliperskie.
  • Odpowiedz
@Blizz4rd: Najmniej proinflacyjne i piekące w dupę tych, co się nie załapali byłoby jak na dzikim zachodzie. Jak Cię stać to mieszkasz jak Cię nie stać to nie mieszkasz.
  • Odpowiedz
@Blizz4rd: podatek od wartości nieruchomości. 1-2% rocznie wystarczy, żeby zlikwidować pustostany i ściągnąć ceny nieruchomości do normalnych poziomów, bo nieruchomosci na spektrum „asset” vs „liability” przesuną się dość mocno w stronę liability.
  • Odpowiedz
podatek od wartości nieruchomości. 1-2% rocznie wystarczy, żeby zlikwidować pustostany i ściągnąć ceny nieruchomości do normalnych poziomów, bo nieruchomosci na spektrum „asset” vs „liability” przesuną się dość mocno w stronę liability.


@gysnde: w USA jest wlasnie taki podatek od nieruchomosci (miedzy 1% a 2%, zaleznie od stanu). Nie pomoglo to jakimkolwiek zachamowaniu cen i przez ostatnie kilka lat ceny nieruchomosci poszly do gory o kilkadzisiat procent.
  • Odpowiedz
@baidu: Jest to tylko jeden z wielu czynników, a największa bańka, tj. Kalifornia ma tego podatku zaledwie 0.7%. Dużo ważniejszym czynnikiem były zerowe stopy procentowe i ogromny dodruk pieniądza w krótkim czasie. W dłuższym terminie taki podatek wymusza realizowanie zysków, tj. sprzedaż majątku przez ludzi, którzy nie mają dochodów z innych źródeł wystarczających, żeby pokryć koszty podatków. Może nie widać efektu tego podatku od razu, ale na pewno jest to czynnik,
  • Odpowiedz