Wpis z mikrobloga

#frajerzyzmlm ja sam odbiłem się od mln bardzo szybko, gdy po wysłuchaniu propozycji porównałem zarobki ze swoimi możliwościami nagabywania innych. Po prostu nie nadaję się do tego. Nie lubię ludziom wciskać kitu, aby tylko zarobić. Analizowałem także systemy ponzi, które w momencie powstawania pozwalały trochę zarobić, ale kwoty były niewielkie, a ryzyko duże. Pamięta ktoś Banners Broker?

Obecnie inwestuję tylko na rynkach Forex i dzięki swoim chłodnym analizom już od wielu lat wychodzę na plus. Czasami dzieliłem się swoimi wynikami, ale głównie trafiałem na taki hejt, że odechciewało mi się udzielania na jakimkolwiek forum.

Kryptowaluty - wisienka na torcie.
Byłem w posiadaniu paru koparek, ale z tego wyszło w sumie wszystko na zero po przeliczeniu na: prąd, sprzęt, trudność kopania. Nie miałem po prostu czasu na ciągły upgrade. Z tego co przetwożyłem przez kopanie, to najwięcej ugrałem na Primerice przez bota. Są tu tacy, którzy dostali ode mnie trochę bitków. Do dziś trzymam bitki w skarpecie i nie mam pojęcia kiedy sprzedać.

Nie piszę tego aby się chwalić, chciałem przedstawić swój punkt widzenia:

- nie ważne w co wchodzisz, staraj się najpierw przeanalizować, czy temu podołasz.

- jeśli uznasz, że coś jest warte uwagi i jesteś w stanie się poświęcić, to spróbuj. Nie ważne, czy to mln, czy jakaś giełda, ale zasada jest zawsze taka sama:

NIE INWESTUJ WIĘCEJ NIŻ MOŻESZ STRACIĆ!!!

inaczej mówiąc - jak cię nie stać, to się nie pchaj.

hejt za:
2

1

3

7
.
.
.
  • 11
@Niedobry może źle się wyraziłem.

- Nie łódź się, że to będzie Twoje główne źródło dochodu.

Mój błąd, powinienem jeszcze wysnuć tezę o dywersyfikacji dochodu i takie tam.
@kenay: Hazard to hazard. Ja na swoim cos tam zarobilem. XD Ale to bardziej na trafianiu w bloki ZECa. Ot cierpliwosc i matematyka. Oraz lut szczescia. Zreszta antminera tez mam do dzisiaj.

Bawilem sie z nudow troche. W przerwach prackowych.
@Niedobry ja odbiłem się od hazardu dość miękko. Kasyno, ruletka, martingale i jego wariacje. U mnie kluczem do sukcesu był nie tyle system, co kurczowe trzymanie się go bez żadnych ustępstw. Widziałem w swoim życiu wielu hazardzistów. Najbardziej zniewoleni byli ci, co jak raz dużo wygrali, to nie mieli umiaru i przegrywali cały życiowy dorobek razem z kredytami. Moim zdaniem głównym problemem hazardu jest zachłanność. Czym wyższa stawka, tym człowiek bardziej głupieje.
@Niedobry w grach losowych masz przeważnie ok 50% szans, a moim skromnym osobistym zdaniem - na forexie twoje szanse rosną wraz z umiejętnościami i posiadanym doświadczeniem. Oczywiście nie każdy załapie wszystkie zasady. Zawsze jest ryzyko - mniejsze lub większe. Nikt nie powiedział, że zawsze twoje inwestycje będą bezpieczne. Ostatnio nawet banki padają, więc trzymanie kasy na lokacie to też hazard. Inwestowanie w nieruchomości? Jak pieprzenie bomba, to i tak zostaniesz z niczym.
@kenay @Niedobry: dokładnie tak, co do gieldy, trzeba liznąć temat, aby jak najbardziej przesunąć prawdopodobieństwo na swoją strone. Jak wejdziesz z przekonaniem, że to hazard no to stracisz. Giełda to gra prawdopodobieństw, w typowym hazardzie większą uwage skupiamy na farcie, albo nie, a jeżeli chodzi o rynki finansowe, no to nie liczymy na nic, tylko chłodna analiza wszystkich danych. @Niedobry