Wpis z mikrobloga

@pod_sloncem_szatana: no i co z tego? i tak jest to 100x bardziej wartościowa muzyka niż to popiskiwanie współczesnych "raperów", bo jest prawdziwa. a ci dzisiejsi farmazoniarze w dupie byli i gówno widzieli. poza tym, jak sobie słucham death metalu, to muszę trzymać rozkładające się zwłoki dziwki w piwnicy, inaczej jest to żałosne? xD
@ktomizajalnazwy: Nie musisz, bo death metal to jednak znacznie bardziej konwencja, zresztą wpisana stylistycznie czy tematycznie w kulturę białych ludzi, tak że może jakoś korelować z uczuciami i doświadczeniami białych nastolatków również u nas (depresja, tematy religijne, no różne takie rzeczy), natomiast muzyka Cypress Hill wyraża doświadczenia kolorowych kryminalistów z gett, więc jaranie się nią przez białego gówniarza jest takie meh. Białomurzynizm motzno.
którzy rapowali o rzeczach zupełnie mnie niedotyczących.


@pod_sloncem_szatana: no i co z tego? Jak oglądasz film albo czytasz książkę np. o czarnych gangsterach to też się potem wstydzisz bo to rzeczy, które cię nie dotyczą? To jest właśnie część piękna muzyki, że może pokazywać nieznanyci świat, nie trzeba się z nim wcale utożsamiać ale i bez tego może być fascynujący lub chociaż ciekawy. Całe życie słucham rapu a też jestem nienotowanym
@pod_sloncem_szatana pod względem lirycznym to death metal jest równie zróżnicowany, co rap. w rapie masz piosenki o zabijaniu skuriweli i o szukaniu sensu życia. w death metalu masz filozoficzne rozważania o naturze człowieka i o trzymaniu rozkładających się zwłok dziwki w piwnicy. nie ma co generalizować. rap w Polsce przykładowo trafił na bardzo podatny grunt, bo okazało się, że ta muzyka wyrażająca uczucia kolorowych kryminalistów z USA rezonuje też bardzo dobrze z
@ktomizajalnazwy: wysunąłeś konkretne tezy, których w żaden sposób nie poparłeś i teraz migasz się od ich obrony. Postrzeganie sztuki nie działa tak, że jak ktoś tego sam nie zrozumie to się nie da, albo masz argumenty albo nie, słucham tego gatunku ponad 20 lat, wychowałem się na starym rapie ale słucham też nowego więc czego nie rozumiem? Ja dobrze pamiętam jak 5, 10 15 czy nawet 20 lat temu ludzie mówili
@ShadyTalezz ale ja mam w dupie jakiś dyskurs chłopie. wyraziłem swoje zdanie o nowym rapie i to nie znaczy, że mam teraz ochotę debatować nad tym, czy mam rację. może dla odmiany ty mi udowodnij, że nowy rap jest spoko. jak chcesz to niby zrobić? to jest subiektywne odczucie. ja uważam że to bezwartościowy chłam, farmazon i pranie mózgów dzieciom z dobrych domów. i to w sumie nie są jakieś moje przypuszczenia,
@ktomizajalnazwy: to ty wysnułeś tezę, że kiedyś rap był bardziej wartościowy i prawdziwy i to po twojej stronie leży ciężar dowodu i nie chowaj się za własną opinią bo to czy tam ci się bardziej podoba stary to ja nie mam z tym problemu.
Ja też mam swoje ulubione okresy w różnych gatunkach muzycznych i jakaś tam preferencja to jak najbardziej jest subiektywna rzecz ale ty wysunąłeś konkretne tezy o wartościowości
@ShadyTalezz: #!$%@? naprawdę mi się nie chce. nie mam w ogóle potrzeby ci udowadniać czegokolwiek, bo jakichkolwiek bym argumentów nie użył, to ty zawsze jakąś furtkę sobie znajdziesz. tak, taki ze mnie trochę kuc z bardzo silnym hiphopowym backgroundem. pisząc nowy rap mam na myśli mainstream. nie przesłuchałem w całości żadnej rapowej płyty z tego, ubiegłego, a nawet sprzed 5 lat. nie widzę sensu słuchania w całości mainstreamowych współczesnych albumów, bo
@ktomizajalnazwy:

pisząc nowy rap mam na myśli mainstream. nie przesłuchałem w całości żadnej rapowej płyty z tego, ubiegłego, a nawet sprzed 5 lat. nie widzę sensu słuchania w całości mainstreamowych współczesnych albumów, bo sami współcześni raperzy już raczej nie przykładają zbytniej uwagi do takiej koncepcji jak album muzyczny, raczej stawiając na single.


no nie, w sensie na pewno ze względu na to jak działa naliczanie sprzedaży płyt przez streamingi jest trend