Wpis z mikrobloga

Pomimo dobrych prognoz poranne torowanie w Bydgoszczy okazało się walką z mokrą nawierzchnią. Z pozytywnych rzeczy - uratowałem się po tym jak przód kompletnie puścił opierając się na kolanie i łapiąc jakimś cudem z powrotem przyczepność. Z negatywnych - za drugim razem się nie uratowałem, ale gmole zdały egzamin. Większych szkód brak, lekko wygięta dźwignia zmiany biegów, ale nie przeszkadza.

Zastanawiam się czy nie byłoby sensu kupić sobie na wszelki wypadek zapasową dźwignię, skoro dojeżdżam na tor na kołach. Wydaje mi się z tego co obserwuję, że to bardzo często coś co może odpaść przy upadku co utrudniłoby powrót do domu na kołach. Dźwignię sprzęgła i hamulca już ze sobą wożę w plecaku.

#motocykle
  • 11
  • Odpowiedz
Zastanawiam się czy nie byłoby sensu kupić sobie na wszelki wypadek zapasową dźwignię


@prostynick: Dziwne że jeszcze jej nie masz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kiedyś ułamałem właśnie dźwignie i po drugiej rundzie musiałem wziąć drogowe moto xd
I o ile na torowe robiłem wszystko bez oporu, to wizja zdrapywania asfaltu z lakieru, zredukowała moje i tak liche umiejętności do zera:p
  • Odpowiedz
@prostynick: Mokre ma tą zaletę że łagodnie puszcza i łagodnie odzyskuje grip no ale dalej jest mokre więc w zakręcie nie za wiele można. Mokry asfalt dużo uczy więc fajnie że nie odpuściłeś :-)

Gx
  • Odpowiedz
@prostynick własnym moto na kołach fajnie jest pojechać raz na jakiś czas na tor ale jeżeli robimy to dosyć często to na prawdę warto choćby wypożyczyć przyczepkę. Sam kiedyś jeździłem na tor na kołach, później jak zacząłem wypożyczać przyczepke to już nie wyobrażam sobie jeździć na kołach. A aktualnie mam tyło torowke i jest super ( ͡º ͜ʖ͡º)

Masz zapasową klamka hamulca, sprzęgła, dźwignie sety a i
  • Odpowiedz
  • 0
@bartis55: ja już wielokrotnie czytałem opinie, żeby dać sobie spokój na kołach, ale jw. po prostu akceptuję ryzyko, że kiedyś gdzieś utknę, będę szukał na siłę transportu, przepłacę za niego, może nawet będę musiał wziąć hotel, ale póki co to po prostu dla mnie dość szybka opcja, żeby wskoczyć rano i wrócić po południu. Jak już dzieci będą mniej kłopotliwe w nocy czy może nawet chętne jechać ze mną to też
  • Odpowiedz
jak mi dzieci podrosną


@prostynick: nie nie nie, źle rozumujesz - to działa tak, że jak rider podrośnie to przestaje jeździć na kołach - no ale to się dopiero przekonasz i sam wtedy siebie zrugasz "dlaczego dopiero teraz"
  • Odpowiedz
ma tą zaletę że łagodnie puszcza i łagodnie odzyskuje grip no ale dalej jest mokre więc w zakręcie nie za wiele można.


@Man_of_Gx: Za to uwielbiam mokre. Śmiało można jeździć na granicy swoich możliwości bo zazwyczaj są to i tak "śmieszne" prędkości i jakoś tak bezpieczniej ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz