Wpis z mikrobloga

Wydarzenia z Poznania naturalnie prowadzą do dyskusji na temat dostępu do broni w Polsce. Nie chcę komentować samego wydarzenia, ponieważ to nie moja rola. Bez żadnych wątpliwości jest to straszna tragedia. Ale skupmy się na kwestii dostępu. Napastnik miał niemal na pewno pozwolenie na broń, więc była ona w pełni legalna.

Jeśli przyjrzymy się przepisom to zobaczymy, że dostęp do broni jest bardzo prosty. Wymaga ona co prawda nieco chęci, czasu i pieniędzy, ale trudności są bardzo zbliżone do tych związanych z uzyskaniem prawa jazdy kat. B.
Każdy kto chce posiadać broń, musi zdać jakiś rodzaj egzaminu, a także przejść szereg badań. Badania te teoretycznie mają na celu wykluczenie z grona potencjalnych posiadaczy osób mogących stwarzać zagrożenie dla siebie lub innych.
W Polsce w roku 2022 było wydanych niemal 290 tys. pozwoleń na broń. Posiadaczy broni jest zdecydowanie mniej, ponieważ wiele osób posiada więcej niż jeden typ pozwolenia. Niestety dokładna liczba nie jest znana publicznie. Dodatkowo liczba pozwoleń w ciągu tylko ostatniego roku wzrosła o około 30 tys. i jest to bardzo wyraźna tendencja wzrostowa.
Dlaczego te liczby są ważne? Ponieważ chciałbym przedstawić statystyki. Legalni posiadacze broni popełniają z jej użyciem bardzo mało przestępstw. Niechlubną grupą są niestety myśliwi - oni najczęściej mają coś za uszami, ale będąc uczciwym jest to też najliczniejsza grupa strzelców. Co mam na myśli pisząc bardzo mało? W ciągu roku można je policzyć na palcach jednej ręki, a są też lata w których nie są popełniane żadne przestępstwa.

Czy to wydarzenie powinno uruchomić dyskusję na temat dostępu do broni? Na pewno uruchomi, jednak moim zdaniem prawo nie powinno być zmieniane w kierunku utrudnienia dostępu. Osobiście jestem zwolennikiem liberalizacji, ale przede wszystkim aktualizacji bardzo przestarzałych przepisów, mijających się z teraźniejszością. Dlaczego nie zaostrzać? Ponieważ było by to wylanie dziecka z kąpielą. Ograniczenia realnie dotyczyłyby jedynie strzelców sportowych oraz kolekcjonerów, ponieważ mimo wszystko myśliwi są niezbędni w środowisku.

Chciałbym przytoczyć przykład nie do końca oczywisty: zmiana przepisów w ruchu drogowym dająca pierwszeństwo pieszym na przejściach. Po wprowadzeniu tych przepisów liczba wypadków na przejściach wzrosła o około 4% A przecież zmiana ta została wprowadzona w celu zwiększenia bezpieczeństwa! Mimo, że mi się ona osobiście nie podoba to wiem, że w perspektywie lat będzie miała pozytywny wpływ na bezpieczeństwo podobnie jak w innych krajach z takimi przepisami.

Liczba strzelców rośnie, co za tym idzie powinna też wzrastać liczba przestępstw z użyciem legalnie posiadanej broni. Jednak przez ostatnie lata liczba ta jest niezmienna i bardzo niska. Niestety dla nas – strzelców, wszystkie sprawy związane z bronią są bardzo medialne, tak jak zabicie przez pijanego strzelca ucznia z Kazachstanu. Według badań w Polsce liczba przestępstw z użyciem broni palnej (w tym nielegalnej) nie wzrasta wraz z liczbą strzelców, a wręcz przeciwnie, spada (choć żeby być uczciwym, dostęp do broni zapewne nie ma na to wpływu).

Czy więc zaostrzając dostęp do broni palnej zmniejszymy liczbę przestępstw z jej użyciem? Nie! Czy zabierając wszystkim obywatelom broń palną zmniejszymy liczbę przestępstw z jej użyciem? Również nie, ponieważ obecny poziom nie ma żadnego związku z liczbą dostępnej broni w rękach obywateli.

Na koniec jeszcze jedno podchwytliwe pytanie. Czy liberalizując dostęp do broni palnej zwiększy się liczba przestępstw z jej użyciem? Nie wiem. Statystyka z innych krajów każe twierdzić, że tak, ale w tej chwili statystyka ta nie działa w Polsce.

#bron #poznan #strzelwctwo
  • 6
  • Odpowiedz
@krollew007: teraz mamy dyskusję, a ja chciałem dodać swoje grosze do niej

@apee to jest spekulacja, nie wiemy co by było i nie możemy wykluczać żadnej opcji. Moim zdaniem gdyby nie miał dostępu do broni to by do tej tragedii nie doszło.
  • Odpowiedz
@apee: Zawsze mnie w tej argumentacji zastanawia jedna rzecz. Gdyby hipotetycznie ktoś na ciebie napadł, to wolałbyś żeby miał ten nóż czy pistolet? Bo ja z dwojga złego wybrałbym nóż. Masz większą szansę uciec, czymś się odgrodzić czy w najgorszym wypadku próbować walczyć. Mając na przeciwko typa z bronią palną, tak naprawdę możesz liczyć jedynie na cud. Nikt nie przeczy temu, że wieloma przedmiotami da się zabić drugą osobę, ale mając
  • Odpowiedz
@kapitan_spaulding Nie jest to jednak tak zerojedynkowe.Wszystko zależy od sytuacji.Jeśli to jest napad to wyglada ro zupełnie inaczej niż jeśli jest to egzekucja.Podczas napadu Z bliskiej odległości lepiej żeby napastnik miał broń palną niż nóż. Łatwiej się obronić. Jeśli to jest egzekucja to nie ma znaczenia czy ktoś użyje noża czy broni palnej bo efekt jest taki sam i nie ma żadnych szans na obronę.
  • Odpowiedz