Wpis z mikrobloga

#krakow #wypadek
Ostatnio byłem kierowcą z trójką pasażerów (rodzina) i na tekst ''Czemu nie wyprzedzasz tego muła przed nami?'' odpowiedziałem ''Powinnaś się cieszyć, że dowiozę was bezpiecznie na miejsce, a nie wywierać naciski na niepotrzebne manewry". Btw muła jadącego 100 przy ograniczeniu 90 na drodze jednojezdniowej.
Przed nami na przestrzeni 100km były 2 bliskie czołowych zderzeń sytuacje spowodowane idiotycznym wyprzedzaniem na styk. W tym kraju po prostu jest kult #!$%@?. Muszę wyprzedzić o jedno/dwa miejsca bo się uduszę. #!$%@? że za 5km skrzyżowanie, rondo czy jakieś światła i wszystko się zrówna, nie zyskujesz praktycznie nic czasu wyprzedzając na takiej drodze, a jeden błąd typu zła ocena odległości od tira który jedzie z naprzeciwka i Cię nie ma.

Napiszę tyle - dla mnie kierowca tego wypadku to zwykły śmieć, ponieważ zabił trzy osoby jadące razem z nim.
Chcesz potestować auto? Jak już bardzo musisz to rób to sam, a nie z trójką pasażerów. Nie ogarniam jak można być tak nieodpowiedzialnym.
  • 44
@DuzoPracuje: Śmieszne jest potem jak i tak dojeżdżasz do docelowego miejsca i ten #!$%@? jest w tym samym miejscu co ty jadący przepisowo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mam u siebie te 270 koni, więc jest czym jechać. Wbrew pozorom to nie ilość koni decyduje o tym jak ktoś jeździ. Często zdarza mi się tak, że jakiś młody gniewny w starym rzęchu wisi mi na zderzaku i buja
@DuzoPracuje: To się nigdy nie skończy, niektórzy rozjebią jedno, drugie auto, a i tak nic się nie naucza. Co drugi myśli że mając rok prawo jazdy jest bogiem ulicy bo mając 200konny samochód potrafi wcisnąć gaz na prostej drodze. Poszedłby jeden z drugim na szkole jazdy i miał wyprowadzić auto z poślizgu to by się zesrał. Dopóty dopóki wśród ludzi szybką jazda ulica będzie traktowana jako coś "super", a nie piętnowane