Wpis z mikrobloga

W okresie od 1 lipca do dziś zjeździłem S3 od południa do północy 4 razy. Dwa razy autostradą A2 od zachodu po Warszawę. Wszystko w różnych porach dnia, w dni robocze jak i weekendy. I powiem tak, dawno tak przyjemnie, to jest płynnie i jednostajnie nie jechało się drogami szybkiego ruchu jak teraz się jeździ od kiedy wprowadzono zakaz wyprzedzania się samochodów ciężarowych. I nie ma niespodzianek że nagle wyskakuje ci przed maskę TIR i musisz zejść ze 120 czy 140 do mniej niż 90. I spalanie mniejsze bo nie trzeba ciągle rozpędzać się. I czas podróży z tego powodu jest krótszy.

W teorii może rzeczywiście ten przepis dziwnie wygląda ale w praktyce naprawdę to się sprawdza. Teoretycy wymyślają różne sytuacje ale ja z żadnymi się nie spotkałem, wydaje mi się że po prostu YouTuberzy wymyślają i kręcą aferę tylko po to aby nagrać kolejny filmik pod który będą mogli podpiąć reklamy.

- nie ma absolutnie żadnego ciągu tirów tworzących ścianę od zjazdu do zjazdu. Nie ma, maksymalnie spotkałem pięć tirów jadących kolejno po sobie.
- nie ma absolutnie żadnego zawalidrogi jadącego po lewym pasie z prędkością niższą niż ta bliska dopuszczalnej maksymalnej.
- nie ma również hybrydy tych dwóch wyimaginowanych sytuacji czyli że ktoś wziął się za wyprzedzanie, zabrakło mu pary i nie mógł dokończyć wyprzedzania ani też zjechać bo była ściana tirów na prawym pasie. Nie ma, bo tak jak już mówiłem, żadnej ściany tirów nie ma, w rzędzie spotkałem się z maksymalnie pięcioma tirami, a między nimi zachowana była przerwa półtora słupka, czyli 150 m. Ogrom między takie tiry można wjechać.
- nie ma również łamania tego przepisu przez kierowców ciężarówek. Nie ma bo mandat jest za wysoki, punktów karnych również bardzo dużo się za to dostaje. A utrata prawa jazdy przez kierowcę tira to utrata pracy. Nikt nie będzie tak ryzykował dla jazdy szybszej o 3 km na godzinę, lepiej na tempomacie zbić o te maks. 3 km niż tak ryzykować. Na jednej parugodzinnej trasie południe-północ na S3 spotkałem się z góra trzema takimi ryzykantami. Ale to i tak było w pierwszych dniach obowiązywania tego przepisu. W jednym z filmików "bandyta z kamerką" komentował że policja za pomocą drona wyłapuje takich kierowców. Przy okazji wspomniał że prawo pozwala wyprzedzać kierowcom ciężarówek jeśli jest znaczna różnica prędkości. Przy okazji przybrał narrację nakłaniającą kierowców tirów aby nie przyjmowali mandatów wystawianych na podstawie takich materiałów dochodowych, bo za pomocą drona nie wyposażonego w radar nie da się udowodnić różnicy prędkości między pojazdami... Otóż kolego, wróć do pierwotnej formy kanału i daruj sobie interpretacje prawne które ostatnio zaczęłaś robić za pomocą tego śmiesznego lektora. Jak kierowca samochodu ciężarowego nie przyjmie mandatu to sprawa trafi do sądu a tam biegły bardzo szybko określi z jaką prędkością poruszały się pojazdy. Nie wiem czy takim doradzaniem masz na celu eliminacje z dróg wszystkich kierowców samochodów ciężarowych ale proszę Cię daruj sobie interpretacje prawne. Masz fajny kanał z treścią w odpowiedniej formie, dobrze to robisz, po co to zmieniasz - bierzesz się za coś o czym nie masz pojęcia?

#motoryzacja #prawo #przepisydrogowe #autostradypolska #samochody
  • 10
@Login_login: ja za to spotkałem się z zajeżdżaniem drogi, siedzeniem na zderzaku, mryganiu światłami, próbą doprowadzenia do kolizji bo wyprzedzałem z prędkością 115 kmph kolumnę tirów. Właśnie na A2. I to jeszcze przed tym zakazem.
@Login_login: Zapraszam na A4. Ciężko jest mi stwierdzić czy jest lepiej czy gorzej mogę powiedzieć jak było a jak jest teraz.
Wcześniej jadąć około 160 co chwila trzeba było hamować do 90 bo ciężarówki się wyprzedzają. Teraz tego nie ma ale za to rzeczywiście na prawym pasie tworzą się pociągi ciężarówek i oczywiście to nie robi problemu jeżeli chodzi o zjazdy ale przez to często robią się pociągi osobówek na lewym
jednemu dali drugiemu zabrali, kierowcy osobówek mają o tyle lepiej, o ile gorzej mają tirowcy.


@WielkiCzarodziej: ale właśnie ktoś tu wyliczał że jeśli kierowca tira przez całe osiem godzin byłby zmuszony jechać 87 km/h zamiast 90, to w ciągu całych 8 godzin straci jedynie 15 minut. Ale to wszystko w totalnie idealnych warunkach czyli przy założeniu że przez całe 8 godzin mógłby jechać prosto autostradą ze swoją dopuszczalną maksymalną prędkością i