Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę. Wróciłem z godzinnego spaceru, niby tylko 22 stopnie, ale wilgotność jak sam #!$%@?...
cały ulany, plecy mokre, po dupie i po jajcach się leje. Ciuchy do wymiany i pod prysznic trza #!$%@?ć.

A, no i pełno majowych żuków, przez co nawet minuty usiedzieć się nie da. Same plusy...

W dupie mam takie coś ##!$%@?

Ale przynajmniej browarka można się napić, co nie Kaziu? I ptaszki ćwierkają, awruk...

##!$%@? #dejtaspokoj
  • 3
  • Odpowiedz