Wpis z mikrobloga

Odkąd odeszło kilka kumatych osób, w pracy zostałem ostatnim mohikaninem. Ostatnim, który nie skacze z radości na każdy "super news", ostatnim, który nie wchodzi nikomu w dupę, nie łyka baitów jak pelikan i nie angażuje się w pisanie na slacku po godzinach pracy z managementem i resztą teamu.

Jestem po prostu neutralny. Nie wierzę w ich kit, ale nie daję po sobie poznać. Mogę wyjść z nimi na piwo w piątek (jak okazja), ale nie okazuje jakichś wielkich emocji i uczuć przy "big newsach" (które często mają załagodzić jakąś sytuację, a są marketingowym chwytem). I wiecie co? To wystarczy, żeby ktoś mnie traktował chłodno i myślał "oho, on tutaj niszczy nasz vibe" xD

Albo jesteś trybikiem w wesołej machinie, albo cię podejrzewają o bycie spiskowcem. Najgorsze jest to, że cała ta atmosfera jest sztuczna, bo przykrywa realne problemy, o które ci co odeszli, mieli odwagę się upomnieć. Ale pelikany lizodupy łykają, bo liczą na jakieś profity. A profitów nie będzie, wystarczy nie mieć IQ małpy, by to zrozumieć w obecnej sytuacji w firmie i kończącej się cierpliwości inwestora.

#prcbaza #praca #korposwiat #bekazpodludzi
  • 13
@Kopyto96: kolego, w tym rzecz, ze ludzie lubia zakladac te maski. Tak samo jak lubia ubierac sie ladnie i isc do teatru, albo na fancy kolacje. Mimo, ze na codzien wsuwaja cornflake'sy w dresie na kanapie. Wiec psujesz im immersje, tym twoim freethinkerstwem.
@Kopyto96: Wg mnie zakładają maskę bądź może nawet sobie to racjonalizują. Nie każdy ma taką sytuację życiową, by podziękować za pracę. Ty miej wylane i nie angażuj się psychicznie. Patrząc na to z boku, momentami wygląda to jak mały cyrk w którym mimo wszystko masz swoje zasady i nie musisz się przylizywać. Ale pamiętaj, jeśli nie zachowujesz się jak oni to już jesteś ten gorszy. :) Typowe wyparcie swoich żali na