Wpis z mikrobloga

@summerparty: Dla Uszatka jest to porównywalne do wyjazdu do Hollywood. A dla normalnego „Kowalskiego” Belgia to jest jak splunąć.

Kua ja co roku jeżdżę do Stanów i praktycznie nikt o tym nie wie, bo z zasady się nie chwałę. No ale jak się pracuje dla AFT to można sobie pozwolić.

Ta uszata mameja doprowadza Mnie do gorszej ku
y niż większość osób które znam realnie.

To jego zgrywanie najmądrzejszego, nieomylnego