Wpis z mikrobloga

@jakismadrynickpolacinsku: ma rację z tym, że firmy zatrudniały programistów na potęgę i teraz masa bezwartościowych ludzi siedzi w firmach, która nic nie robi lub coś tam robi, ale sprawia im to taką trudność, że muszą robić darmowe nadgodziny w obawie o wyrzucenie z pracy. Mam w firmie takie przypadki. Programowanie to nie jest zawód dla każdego. Do tego potrzebne są pewne predyspozycje, a większość ludzi ich nie ma. Widzę po niektórych
@jakismadrynickpolacinsku: i pracownika i rynku. Zadania i odpowiedzialności prezesa nie pokrywają się z zadaniami i odpowiedzialnościami "szeregowego" pracownika. Główna umiejętność na wysokim szczeblu zarządzania to "delegowanie". Zatrudniasz specjalistów w dziedzinach, na których nie musisz się znać i płacisz im za to, aby robili "zgodnie ze sztuką" i doradzali Ci najlepiej. Korzystając z ich wiedzy i doświadczenia podejmujesz decyzje.