Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że przez ostatnie lata wokół Szkolnej przewinęli się sami nietypowi ludzie. Naprawdę chyba nie było żadnego redaktora/"pomocnika"/opiekuna o zdrowych zmysłach, wszyscy byli deko walnięci. Można to zaobserwować również dzisiaj wśród wiadomości o śmierci Majora.
Nagle ci ludzie są wielce zdziwieni całą sytuacją, natomiast kiedy niegdyś towarzyszyli Majorowi w jakimś momencie życia to nie zrobili absolutnie nic by mu pomóc w walce z nałogiem alkoholowym i rozpuszczalnikowym. Zacznijmy od pato, bo to od niego dowiedzieliśmy się o wizytach w lesie. Jedyne co zrobił to dzwonił na policję żeby zabrała z lasu Majora gdy już nagrał materiały (swoją drogą niezwykle durne, gdzie np. przebrany za śmierć(?) chciał przestraszyć nawąchanego Majora, przecież Major mógł przez to zrobić coś głupiego). Nic poza tym, a przynajmniej nie zostało to nigdzie udokumentowane, na pewno nie starał się aby Major z tym skończył, bo dawało mu to fejm i jakiś zarobek. Dzisiaj owy pato jest zszokowany śmiercią Majora, w dodatku co gorsza wczoraj siał fałsz jakoby informacja o tej śmierci to była ściema. No cóż pato nick chyba mówi sam za siebie.
Potem byli inni motylkowi myśliwi, oni również nie robili nic poza policją, a to też nie zawsze. Były jakieś akcje z przekłuwaniem torebki, ale to raczej w celu poddymienia niż pomocy.
W Niemczech Major miał pecha do opiekuna, bo ten grubas okazał się potworem i tak naprawdę mało brakowało żeby to tam Major zakończył swój żywot, zresztą wystarczy zobaczyć jak skończyli inni członkowie tej menelowni. Był tam zmuszany do picia i ktoś może powiedzieć, że on jest przecież dorosły i ma swój rozum, ale z tego co wiadomo to Major nie jest zdrowy umysłowo, były przynajmniej informacje o żółtych papierach. On sobie sam z tym nie radził, a co dopiero jak trafił do miejsca wśród pijaków dla których alkohol jest całym życiem. Nadzieja pojawiła się wtedy gdy był na odwyku od alkoholu, ale tam również trafił w złe towarzystwo i skończyło się to gorzej niż było w planie.
Na szkolnej również nikt nic nie robił z nałogiem Majora, każdy z redaktorów miał to w dupie. Kononowicz też już pod koniec przymykał oko na chlanie i fufu, nawet nie robił Majorowi z tego powodu żadnych problemów.
Najgorszym etapem w całej internetowej karierze był na pewno Sędziszów, to tam rozgrywało się istne piekło na lajtach i nikt nie zareagował. Ja rozumiem, że niektórzy mogą lubić dymy, ale to była naprawdę przeginka, nie powinno być miejsca na taką patologię w internecie. Major poległ w nierównej walce z alkoholem, nie uzyskując żadnej pomocy.
Najbardziej dziwi mnie fakt, że tak jak w przypadku Jana Łosia tak i Majora nikt nie przewidział konsekwencji i nie zadbał o odpowiednią opiekę lekarską. Nie mówię już o odwykach, ale o zwykłym udaniu się na wizytę do lekarza i przebadanie. Picie dzień w dzień nie jest zdrowe i to tylko podsumowuje jak zaślepieni pieniędzmi są redaktorzy/"pomocnicy"/opiekunowie na szkolnej, nikt tam nie myśli.
Podsumowując, smutno że takie uniwersum, (w którym tak naprawdę nie musiało być alkoholu ani nitro, bohaterowie byli wystarczająco barwni bez używek) kończy się przez zachęcanie do picia, bagatelizowanie problemu i ogólną głupotę.
#kononowicz
JestemSoba123 - Mam wrażenie, że przez ostatnie lata wokół Szkolnej przewinęli się sa...

źródło: szkolna

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
nie zrobili absolutnie nic by mu pomóc w walce z nałogiem alkoholowym i rozpuszczalnikowym


@JestemSoba123: bo widzisz (no ale slepy tego nie zobaczy) akurat ani majorkowi ani krzysiowi nikt nie towarzyszyl bo majorek z krzysiem to spuszczali kazdego frajera spod bramki

smiali sie z tych ktorzy ich utrzymywali zyjac we swoim bunkrze na szkolnej otoczonym monitoringiem, finalnie nawet im sie wyjsc z domu nie chcialo, widzieli w kamerach czy ktos chociaz
  • Odpowiedz
@JestemSoba123: biedny Wojtuś od małego miał pecha i trafiał w złe towarzystwo a prawda jest taka że gdzie się nie pojawił to narobił gnoju. "Dobrego i karczma nie zepsuje, złego i kościół nie naprawi."
  • Odpowiedz
@ortalionowy: Ja wcale nie uważam, że on zachowywał się poprawnie, wręcz nie lubiłem go za swoje wredne zachowanie wobec Kononowicza i ciągłe krzyki, groźby, a czasem nawet rękoczyny. Natomiast myślę, że potrzebował odpowiedniej pomocy, ludzie którzy się kręcili na szkolnej powinni zareagować. Tym bardziej, że Major jak i Kononowicz nie myślał logicznie, był chory na umyśle.
  • Odpowiedz
@mirage50: jakby struś został dłużej w doteksie vip i nie wrócił na szkolną to może może wyszedłby na prostą, to była niewielka ale jedyna szansa. Ale cóż KTOŚ bardzo chciał powrotu majora do białego i KTOŚ po niego nawet tam przyjechał i go zawiózł
  • Odpowiedz
@JestemSoba123: błagam cię, Major lał na taką pomoc, śmiał się z niej i obrażał ludzi którzy chcieli mu pomóc.
A poza tym jak taki mądry jesteś, to było mu pomagać, ale lepiej pisać w necie i oskarżać innych
  • Odpowiedz
@twardy_kij: Zmienił ich dobrobyt, ale myślę, że to jest akurat normalne wśród ludzi klasy średniej którzy nagle jakimś cudem się wzbogacają. Pieniądz uderzył im do głowy i za to bym ich nie obwiniał. Gdyby trafił się tam ktoś zdrowo myślący kto potrafiłby zarządzić pieniędzmi, zarazem pomóc w porządkach i załatwić pomoc medyczną, wtedy inaczej by się to potoczyło. Jedyna reakcja miała miejsce gdy Kononowicz prawie umarł i to dzięki Pawłowi z
  • Odpowiedz
@JestemSoba123: nie wyglupiaj sie, zwyczajnie u ludzi biednych i ulomnych wytwarza sie nienawisc do tych ciaglych "pomagajacych"

major to chcial baby ruchac i ludzi gnebic a nie siedziec z knurem w jednej celi, konon to samo, konon nie potrzebuje pieniedzy tylko niewolnikow to przynoszenia obiadow z zodiaka i napychania mu kichy XD

wlasnie to jak sie knur zachowal beszczelnie co do tej kobiety ktora mu opatrywala tylek to pokazuje jakie to
  • Odpowiedz
@Klonazepam: Moje życie na szczęście nie kręci się wokół szkolnej. ;) Ja tylko zwracam uwagę na problem uniwersum i ludzi którzy się tam napatoczyli, narobili dużo więcej złego niż dobrego. Myślę, że jest to dosyć prawdopodobne, że gdyby nikt im tam nie pomagał w podejmowaniu złych wyborów to obaj by sobie żyli we względnym spokoju.
  • Odpowiedz