Wpis z mikrobloga

Uwaga Mirko, podaję ważne informacje.

Wśród lekarzy weterynarii i na kocich grupach szerzy się informacja o wysoce śmiertelnej chorobie kotow.
Nie ma jeszcze żadnych potwierdzonych informacji poza tym, że koty w ciągu 1-3 dni umierają. Problemy z oddychaniem, duszność, objawy neurologiczne.
Żadne leczenie póki co nie pomaga.
Nie wiadomo co jest przyczyną. Dzieje się to wlasciwie w całej Polsce. Dotyczy kotów młodych, starych, wychodzących i domowych.
Środowisko lekarzy weterynarii bada sprawę, staramy się znaleźć wspólny mianownik dla wszystkich przypadków, ale póki co to działanie na ślepo.

Uważajcie na swoje koty, unikajcie ich wypuszczania na dwór, uważajcie na buty, ubrania, brudne ręce z dworu.
Zaleca się także unikanie podawania surowego mięsa.

Zdjęcie z posta jednej z klinik wet. Ale wiele przychodni i grup umieszcza te wpisy.

#koty #kot #smiesznekotki #weterynaria #weterynarz
wojtekbezportek - Uwaga Mirko, podaję ważne informacje.

Wśród lekarzy weterynarii i ...

źródło: temp_file.png1694147711913299809

Pobierz
  • 225
  • Odpowiedz
  • 138
@pozdroxxx666 oficjalne informacje są gówno warte, po 16 wrzucę pełna relacje

A tak serio to huczy o tym cały koci Internet, grupy na FB, profile na insta. Wszystkie większe klinki mają o tym posty.
Ja sam straciłem 2 pacjentów w ostatnich dniach.
Póki co to nic oficjalnego, tylko lekarze zauważyli duże ilości martwych kotów i nie wiemy co się dzieje.
  • Odpowiedz
@apee w całym kraju wszyscy się nagle jednoczenie wzięli i nagle pryskają? Wszyscy tym samym? A wcześniej w poprzednich latach nie pryskali? W domach, koty nie wychodzące też pryskają?
Teoria oprysków nie trzyma się kupy. Objawy się nie zgadzają z permetryna. Do tego za szybko to idzie i nie reaguje na żadne leczenie.
  • Odpowiedz
@wojtek_bez_portek sranie jeszcze zniese, ale do mnie przychodzi kocur i jak tylko garaż jest otwarty to szczy na wszystko co zobaczy. Pół roku temu widziałem go przejechanego, ale potem się okazało, że ro pomyłka była.
  • Odpowiedz
Objawy się nie zgadzają z permetryna

@wojtek_bez_portek: większość objawów z listy OPa pasuje do parmetryny. Azotemia, hiperkaliemia (wymieniane na grupkach przez wetów), duszność, źrenice, drgawki, bradykardia itp. Tak samo jak szybkie zgony.
Może to tez być skażenie jedzenia środkiem o podobnym działaniu.
  • Odpowiedz
Potwierdzam, że w kocim środowisku to się rozniosło lotem błyskawicy. Dzwoniliśmy w stowarzyszeniu do kilku wetów i śledzimy sytuację. W domu jeszcze można się zabezpieczyć, ale co mają zrobić te biedne koty na dworze, bez dachu nad głową ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@apee nadal nie wszystkie pasują.
Niemniej i tak uważam, że nagły zryw w całym kraju i intensywne stosowanie permetryny (jakby nie było innych środków) sprawiaja, że jest to niemal niemożliwe.
Zwłaszcza wśród kotów domowych.
Zwłaszcza, że pryskanie roślin to też żadna nowość i tak jak zatrucia były są i będą tak nagły wysyp martwych kotów w ciągu ostatniego tygodnia znów sprawia, że te opryski są mało wiarygodne.
No i z zatrucia część
  • Odpowiedz
@Deska_o0

tak to działa


Nie wiedziałem że to jakaś zorganizowana akcja, można się jeszcze zapisać? Też bym chętnie sobie chwasty opryskal na ogrodzie

mógł zmienić się skład


I wszyscy pryskają akurat tym samym co akurat zmieniło skład?

nie ale jest ciepło i ludzie otwierają okna


Aha, i ludzie widząc, że ktoś opryskuje trawnik pod blokiem otwiera okna jak szeroko, żeby sobie powdychać?
  • Odpowiedz
@wojtek_bez_portek: pisałem do technika weterynarii z fundacji, z której brałem moja kotkę kilka lat temu. Nie wiedzą na razie co to jest, ale w środowisku huczy. Ma info z pierwszej ręki z jednego z DT w Toruniu, gdzie w ciągu 2 dni od wystąpienia objawów u pierwszego kota zmarło wszystkie 8. Brzmi to wszystko dramatycznie #!$%@?.
  • Odpowiedz
Eh filozofy, przez ostatnie naście lat (odkąd permetryna jest OTC) witryniarze się już nauczyli jak postępować z zatruciem permetryną, śmiertelnośc jest bliżej 5 niż 95%. Nie tędy droga.
  • Odpowiedz
@wojtek_bez_portek: nie widzę sensu się rozpisywać skoro uważasz że wiesz wszystko ma każdy temat, mogłem pomóc bo znam temat dość dobrze, pracowałem w firmie zaopatrującej ponad 90% rynku, więc tak prawie każdy psika tym samym, a to że kupują ten sam produkt w różnych opakowaniach nic nie zmienia, mojemu kotu i tak nic nie grozi ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Deska_o0 może miałoby to sens gdyby te opryski prowadzić na całej powierzchni kraju.
Sprawa dotyczy także kotow, które a) mieszkają w centrach miast gdzie szansa na kontakt z tymi środkami jest zerowa b) nigdy nawet nie postawiły stopki poza mieszkaniem na 5 piętrze.

Także ok, jeśli wszystkie środki na robale na rynku mają ten sam skład to ok, niech tak będzie. Ale szansa na kontakt wielu kotów z tym srodkiem była zerowa.
  • Odpowiedz