Wpis z mikrobloga

Potrzebna pomoc.
Ojciec kupił "magiczną mate" do masażu za 6k na kredyt. Minął miesiąc i o wszystkim się dowiaduję. Sprzedawca naciągacz oczywiście ma to w dupie i nie chce zwrotu. Bank jednak nie uruchomił jeszcze kredytu i pismo o odstąpienie już poszło.
Ojciec jest po udarze, prawdopodobnie podczas podpisywania umowy był pijany bo nie pamięta żeby brał kredyt. Przyszedł SMS z kodem potwierdzenia zawarcia umowy z bankiem, kod musiał zostać przekazany sprzedawcy, a ojciec ma problem z obsługą SMS.
Teraz pytanie jak sformułować wypowiedzenie umowy do sprzedawcy? Na jakie artykuły się powoływać?